Sydonia von Borck urodziła się w 1545 roku, na zamku w Strzmielu, tzw. ,,Wilczym Gnieździe’’. Była trzecim dzieckiem hrabiego Ottona Borcka i Anny von Schwiecheld. Bliższy kontakt Sydonia miała ze swoją siostrą Dorotą, niż z bratem Ulrichem, z którym w skutek ciągłych konfliktów w wieku 20 lat opuściła ukochany dom i została dwórką Księżnej Amelii Saskiej. Tam na zamku w Wołogoszczy poznała księcia Ernesta Ludwika z rodu Gryfitów. Oczarowany jej nieprzeciętną uroda i wyjątkową inteligencją natychmiast obiecał jej małżeństwo, niestety rodzina książęca nie pochwalała wyboru Ernesta i młodzi się rozstali. Zrozpaczona Sydonia powróciła do Strzmieli, wkrótce zmarł jej ojciec, a potem siostra Dorota, wówczas rozpoczęły się uciążliwe procesy sądowe dotyczące spadku. Brat Ulrich wymusił na Sydonii zrzeczenie się praw majątkowych po rodzicach. W 1604 r. na wniosek krewnych została przyjęta do klasztoru w Marianowie przemianowanego na zakład dla panien szlachetnego rodu, z racji wieku została zastępczynią przełożonej, lecz po roku pozbawiono ją tej funkcji. Agresywny charakter szlachcianki sprawiał, że coraz częściej kłóciła się z ludźmi, przysparzając sobie wielu wrogów. Wyjątkowo zgryźliwa odgrażała się ludziom, a jej przepowiednie spełniały się. Podejrzenie budziły także jej kontakty z zielarkami, zainteresowania ziołami oraz porady lekarskie jakie udzielała innym. Wówczas przypomniano sobie klątwę, jaka rzuciła na rodzinę książąt pomorskich z rodu Gryfitów po rozstaniu z księciem Ernestem, przepowiedziała szybki koniec panującego rodu. Wkrótce potem kolejni książęta umierali młodo lub bezdzietnie, co mogło doprowadzić do wygaśnięcia dynastii. Po raz pierwszy w 1612 r. oskarżono ją o czary.

Sydonia została osadzona w więzieniu na zamku w Grabowie, na torturach przyznała się do wszystkiego. W 1620 r. uznano ją winną i wykonano na niej wyrok śmierci. 19 sierpnia za murami miejskimi przy Bramie Młyńskiej ścięto Sydonię von Borck, a następnie jej ciało spalono na stosie.

Jako ciekawostkę dodam, że przy placu Żołnierza Polskiego, znajduje się mroczne miejsce, które odkryła szczecińska wróżka, tuż przy wejściu do księgarni Zamkowej stał stos, na którym w 1620 r. spalono Sydonię von Borck. ...Kiedy obserwujemy na placu srokę w locie, tak naprawdę mamy do czynienia z duchem Borkówny, była jedną z najważniejszych kobiet swych czasów. Co roku 20 września ktoś kładzie na chodniku kwiaty.

                           Podwójny portret Sydonii von Borck jako młodej i starej kobiety, malarz nieznany.

OPIS SKRZYNKI:

Skrzynka jest pod kordami, zawiera logbook, ołówek, certyfikaty i kilka fantów.

UWAGA! Skrzynka zmieniona z quizu na tradycyjną.

Projekt Gryf został zorganizowany przy współudziale Nadleśnictwa Trzebież oraz Transgranicznego Ośrodka Edukacji Ekologicznej.