Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Zygmunt Pawlaczyk - OP81T0
Zygmunt Pawlaczyk - Katastrofa lotnicza
Właściciel: Roman.
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 104 m n.p.m.
 Województwo: Polska > mazowieckie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 25-05-2014
Data utworzenia: 25-05-2014
Data opublikowania: 25-05-2014
Ostatnio zmodyfikowano: 24-11-2021
90x znaleziona
2x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 3 obserwatorów
55 odwiedzających
56 x oceniona
Oceniona jako: normalna
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Szybka skrzynka  Dostępna tylko pieszo 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Zygmunt Pawlaczyk  (ur. 19 kwietnia 1928 w Skalmierzycach, zm. 9 maja 1987 w Warszawie) – pilot wojskowy od 1951 roku, od 1955 roku w Polskich Liniach Lotniczych LOT (PLL LOT).

Zygmunt Pawlaczyk był dowódcą załogi samolotu pasażerskiego Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko PLL LOT w locie nr LO 5055, w czasie którego w trakcie podchodzenia do awaryjnego lądowania nastąpiła największa katastrofa w historii polskiego lotnictwa[1][2].

 

Młodość

Do 1949 roku mieszkał wraz z rodzicami w Jarocinie[3]. W czasie okupacji w 1942 został przymusowo skierowany do pracy w fabryce mebli Thönet w Jarocinie[4]. Po wojnie wraz z kolegami brał udział w akcji znoszenia broni z wojskowych transportów niemieckich. W okresie późniejszym pracował nadal w fabryce mebli, a wieczorowo ukończył szkołę podstawową i trzyletnią zawodową w Jarocinie[4].

W czasie wolnym wspólnie z kolegami organizował odczyty, pogadanki, zawody sportowe i amatorskie przedstawienia[4].

Służba wojskowa i kariera pilota

W 1949 Pawlaczyk został powołany do służby wojskowej we Wrocławiu, a następnie oddelegowany do szkoły samochodowej w Warszawie, którą ukończył z pierwszą lokatą[4]. Po ukończeniu szkoły samochodowej w 1951 został skierowany do Jeleniej Góry, gdzie pełnił służbę jako kierowca w sztabie jednostki. Stamtąd został skierowany na kurs pilota wojskowego, który ukończył z wynikiem bardzo dobrym[4].

Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku uzyskał uprawnienia na dwupłatowe samoloty Po-2[5]. W 1955 podjął pracę w PLL LOT i po ukończeniu kolejnego kursu został pilotem cywilnym. Brał udział w akcji opylania lasów w Bułgarii w 1956, za co otrzymał odznakę Przodownika Pracy[4].

Szczeble uprawnień lotniczych[5]:

  • 1956 – licencja pilota sportowego na wszystkie samoloty wielosilnikowe
  • 1957 – uprawnienia na samoloty serii Li-2
  • 1958 – uprawnienia na samoloty serii Ił-14
  • 1960 – licencja nawigatora lotniczego I klasy i mechanika pokładowego
  • 1963 – uprawnienia do dowodzenia samolotem Ił-14 i uprawnienia radiotelegrafisty w służbie lotniczej
  • 1966 – uprawnienia na samoloty serii Ił-18
  • 1975 – uprawnienia na samoloty serii Ił-62
  • 1978 – uprawnienia do dowodzenia samolotem Ił-62

Wylatał ogółem 19 745 godzin, w tym na samolotach Ił-62 5542 godziny, jako dowódca samolotu Ił-62 i Ił-62M od 11 maja 1978 roku wylatał 3725 godzin[6]. W powietrzu pokonał ponad 10 mln km[7].

 

 Katastrofa lotnicza

Kapitan Pawlaczyk był dowódcą załogi samolotu Tadeusz Kościuszko, który rozbił się podczas katastrofy w Lesie Kabackim 9 maja 1987 roku[6].

Komisja badająca przyczyny katastrofy oceniła, że pomimo skrajnie skomplikowanej sytuacji w jakiej znajdowała się załoga samolotu jej działanie było racjonalne i nakierowane na ratowanie życia pasażerów[8], a decyzje podejmowane przez Zygmunta Pawlaczyka w warunkach ekstremalnie trudnych były prawidłowe i nie miały związku przyczynowego z zaistniałą katastrofą[5][9]. Kapitan Pawlaczyk poniósł śmierć w tej katastrofie.

Ostatnie zarejestrowane słowa przypisywane kapitanowi Pawlaczykowi Cześć, giniemy stały się symbolem tej katastrofy. Słowa te są również tytułem książki Jarosława Reszki Cześć, giniemy![2], traktującej o największych katastrofach w Polsce w XX wieku. Imieniem kapitana Zygmunta Pawlaczyka nazwana jest jedna z ulic na warszawskim Ursynowie (Natolin)[10].

Pozostawił żonę Alinę i syna Jacka, który jest pracownikiem PLL LOT[5].

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajduje symboliczna mogiła Zygmunta Pawlaczyka, który faktycznie został pochowany w grobie rodzinnym na Starych Powązkach[11].

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.