Gmina Tymbark znajduje się w południowej części Małopolski (około 70 km od Krakowa) w powiecie limanowskim. Położona jest w centrum Beskidu Wyspowego. Otaczają ją trzy góry: od południowego zachodu Łopień 951m n.p.m., od wschodu Paproć 645m n.p.m., a od strony północnej Zęzów 705m n.p.m.
Pierwszy nie kwestionowany, pisemny dokument o miejscowości Tymbark pochodzi z 2 lipca 1353 toku. Jest to wydany przez króla Kazimierza Wielkiego akt, na mocy którego założono (na prawie magdeburskim) miasto o nazwie Jodłowa Góra. O lokalizacji osady na tym miejscu przesądziły dobre warunki obronne, ponieważ było ono usytuowane na wysokiej skarpie między rzekami Łososiną i Słopnicą, wśród szczytów górskich Zęzowa i Łopienia.
Prawdopodobnie większość pierwszych osadników nowo założonego miasta była pochodzenia niemieckiego (pierwszy wójt Kunad był Niemcem). To uzasadnia fakt, iż nazwę miasta zmieniono wkrótce na Tanenberg. Nazwa uległa spolszczeniu i przyjęła ostatecznie w XVI w. brzmienie Tymbark.
Miasto założono głównie w celu zagospodarowania okolicznej puszczy, nie przynoszącej wcześniej prawie żadnych korzyści skarbowi królewskiemu. Miasto służyło także jako stacja noclegowo-popasowa przy drugorzędnym szlaku handlowym z Krakowa przez Dobczyce i Nowy Sącz na Węgry. Aby umożliwić pierwszym osadnikom zagospodarowanie się, król zwolnił ich na dwadzieścia lat od wszelkich świadczeń na rzecz swojego skarbu. Miastu nadano sądownictwo formuły niemieckiej, zgodnie z którym wójtowie odpowiadali bezpośrednio przed królem.
Jednym słowem jest to przepiękna miejscowość, z uroczym małym rynkiem który kryje wiele tajemnic i jest przesiąknięty historią całego miasta. Rynek z upływem lat zmieniał się lecz nadal należy do zabytków. Dookoła jego zobaczyć można dwa pomniki (nie będę psuł zabawy i o nich opowiadał)zabytkowy urząd gminy, kościół oraz sporo domków które są również wpisane w rejestr zabytków.
Sam kesz to pojemnik klipsowy z logbookiem, ołówkiem, trzema certyfikatami i sporą garstką fantów na wymianę - głęboko wsunięty. Prośba o dyskretne podejmowanie skrzynki gdyż grono młodzieży przesiaduje w rynku wieczorami a w ciągu dnia pół Tymbarku przechodzi przez to miejsce, stąd tez atrybut "zalecane szukanie nocą", i jako ostatnią prośbę proszę o dokładne odłożenie kesza na miejsce, zamaskowanie i poinformowanie mnie o uszkodzeniu pojemnika itd i ewentualnym innym miejscu zachomikowania kesza (gdyby w starym miejscu był zbyt widoczny).
Udanych łowów