Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Zagadkowa śmierć leśniczego Maywalda z Michałowic - OP6040
Właściciel: blackdeath122
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 653 m n.p.m.
 Województwo: Polska > dolnośląskie
Typ skrzynki: Quiz
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 23-01-2013
Data utworzenia: 23-01-2013
Data opublikowania: 23-01-2013
Ostatnio zmodyfikowano: 26-02-2021
44x znaleziona
2x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 0 obserwatorów
42 odwiedzających
29 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Jadąc szosą z Jagniątkowa do Michałowic, dostrzeżemy po prawej strony drogi, około 200 m przed położonym w lesie pierwszym zabudowaniem Michałowic, białą stelę. Ma ona postać zakończonej półkoliście granitowej płyty o wysokości blisko 1 m. Na niej wyryto czarny krzyż, a pod nim napis w języku niemieckim: hier / fand seinen / Tod / G. Maywald / d. 17. Septbr. / 1838 [tutaj znalazł swoją śmierć G. Maywald 17 września 1838].

     Obiekt stoi na poboczu drogi, na wysokości około 640 m n.p.m., a otaczają go cztery drewniane paliki. Zachował się w stosunkowo niezłym stanie, niekiedy nawet można znaleźć stojące u jego podnóża znicze. Lakoniczna informacja na pomniku nie wyjaśnia jednak, kim była ofiara nieszczęśliwego zdarzenia oraz co było przyczyną jej śmierci - czy jakiś nieszczęśliwy wypadek, czy też może czyjeś celowe działanie.

     Próbę rekonstrukcji okoliczności śmierci Maywalda podjęto w wydanym dokładnie w 100. rocznicę tego wydarzenia numerze 9/1938 czasopisma „Wanderer im Riesengebirge", będącego organem związkowym RGV. Możemy tam przeczytać, że Christian Gottfried Maywald był leśniczym w dobrach hrabiego Schaffgotscha, mającym pod swoją opieką obwód leśny w Michałowicach. Autor artykułu, Fritz Stelzer ze Szprotawy, przytacza informację umieszczoną w rejestrze pogrzebowym kościoła ewangelickiego w Piechowicach, mówiącą, że został on pochowany 21 września na cmentarzu parafialnym tegoż kościoła.

     Cztery dni wcześniej, około godziny 6 nad ranem, Maywald został śmiertelnie uderzony w głowę przez dwóch mężczyzn z Czech kwadrans drogi od swojego domu. W następstwie odniesionej rany ofiara napaści zmarła jeszcze tego samego dnia, o godz. 7 wieczorem, w wieku dokładnie 40 lat, 1 miesiąca i 23 dni. Jako rodzaj śmierci podano zabójstwo z użyciem przemocy.

     Do wyjaśnienia motywów zbrodni autor posłużył się zapiskiem prawnuka leśniczego, który został odnaleziony w jego rodzinnej posiadłości. Zostały w nim zarejestrowane wydarzenia z dnia poprzedzającego tragiczne zajście. Otóż 16 września odbywał się w Michałowicach niedzielny kiermasz, a w miejscowej karczmie, zwanej Blummschen Schenke (późniejsza Felsen-Schenke), wesoło bawili się, śpiewali, tańczyli i pili piwo mieszkańcy wsi oraz okolicznych miejscowości. Leśniczy siedział wówczas na uboczu w kącie gospody razem z bielarzem Seidelem z Piechowic, omawiając zapewne jakieś ważne sprawy. Maywald uważany był za dzielnego i sumiennego urzędnika, oddanego swojej pracy, która - ze względu na grasujących wtedy w lasach kłusowników i złodziei - była bardzo niebezpieczna.

     Właśnie w tym czasie okolice Michałowic nawiedziła grupa kłusowników z czeskiej strony gór. Troje z nich leśniczy zauważył tego dnia w michałowickiej karczmie - wśród nich rozpoznał znanego w okolicy leśnego złodzieja i łobuza Johannesa Eichlera z Patejdlovej boudy (Eichlerbaude) poniżej Medvědej boudy oraz Andreasa Hallmanna (zwanego Baudenmannem lub Andreslem) wraz z żoną (nazywaną Czeską Marią - Böhmischen Marie). W trakcie słownej utarczki ze złoczyńcami Maywald wyprosił wszystkich ze swojego rewiru. Domyślił się, że o ile pozostałych gości sprowadziła do wsi chęć zabawy, o tyle tych przyciągnęło wyłącznie kłusownictwo.

     Wkrótce leśniczy poszedł do domu, a następnego dnia o godzinie 5 rano wyszedł jak zwykle do pracy w lesie. Godzinę później, gdy jego żona przygotowywała śniadanie dla ich jedynego, 4-letniego synka, dwóch mieszkańców Michałowic przyprowadziło do domu mocno zranionego ojca. Ten, po słowach „Nie bójcie się, nie umrę", stracił przytomność, której, niestety, już nie zdołał odzyskać i wieczorem zmarł. Na podstawie oglądu rany stwierdzono, że został śmiertelnie zraniony własną dubeltówką, której jednak nie odnaleziono - prawdopodobnie zabójca zabrał ją ze sobą. Możliwe, że napad miał kontekst rabunkowy.

     Podejrzewani o morderstwo czescy kłusownicy nigdy nie przyznali się do tego uczynku, mimo że spędzili za to długi czas w więzieniu. Jednak los, jaki ich później spotkał, jest nie do pozazdroszczenia. Eichler podobno któregoś dnia spadł w przepaść w Śnieżnych Kotłach, natomiast Hallmann został zabity przez wściekłego wołu. Natomiast syn zamordowanego leśniczego, Julius Maywald, gdy dorósł, poszedł w ślady ojca - najpierw został praktykantem w rewirze leśnym Piechowice, a następnie pełnił funkcję leśniczego w dobrach Schaffgotschów. Aby upamiętnić wierną służbę Ch.G. Maywalda z poświęceniem własnego życia włącznie, w miejscu dokonanej zbrodni ustawiono prostą kamienną stelę, która zachowała się do dzisiejszego dnia. W tym roku mija dokładnie 175 lat od smutnego wydarzenia, które pomniczek przypomina.

 

źródło:  http://www.naszesudety.pl/index.php?p=artykulyShow&iArtykul=5622

 

Kesz jest to mały pojemnik posiadający logbook, dwa ołowki i coś na wymianę. Certyfikaty niestety się nie zmieściły- kiedyś przy okazji mogę dać osobiście. Aby znaleźć skrzynkę należy stanąć przodem do tablicy, za sobą mając ulicę i zrobić ok. 25 kroków na wprost. Kesz znajduje się pod pniakiem. Mimo zimy nie powinno być problemów z wyciągnięciem.

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Pod tym pniakiem
Widok na pomnik od strony kesza
Wpisy do logu: znaleziona 44x nieznaleziona 2x komentarz 1x Obrazki/zdjęcia 2x Wszystkie wpisy Galeria