Ale...
Jednego dnia stwierdził, że powinien się przejść po tajemniczym i nie lubianym przez chyba większość ludzi miejsca...
A to była noc, ponieważ zanim się zastanowił zdążyło ściemnieć.
Nocą to miejsce jest jeszcze bardziej tajemnicze.
Nie zabrał latarki. Na sobie miał tylko kurtkę i krzywo nałożoną, zieloną czapkę.
Potem, gdy już doszedł na miejsce ktoś z tyłu powiedział "cześć!". To były ostatnie słowa jakie w swym ziemskim życiu usłyszał Stanisław.... Teraz wiemy tylko jedno. Tam gdzie poszedł na swój spacer, tam, gdzie ktoś powiedział mu "cześć!" (może to było cześć na pożegnanie...), leży teraz - dość daleko od siebie - Głowa Stanisława oraz Reszta Stanisława.
Współrzędne wskazują miejsce, którym też i on przechodził owej nocy. Idź cały czas prosto w kierunku NNW i patrz na lewo. Pod 20m zobaczysz "Głowa Stanisława". Uważaj, żeby Tobie nikt nie powiedział "cześć". Skrzynka naprzeciwko oblicza Głowy, pod parapetem.
Podpowiedź zakodowana troszkę, bo wiem, że niektórzy bezmyślnie klikają "odszyfruj", nawet, gdy popsułoby im to całą zabawę. Naprawdę polecam szukanie bez podpowiedzi. Można ją odszyfrować tylko w ostateczności!
/Historyjka zmyślona/
O okolicy nie będę się rozpisywał, tylko:
Parafia pw. Św. Andrzeja Boboli. http://www.bobola.gdynia.pl/
oraz
Zespół Szkół Katolickich im. Jana Pawła II http://katolik.info.pl/