Podczas wypoczynku w formie aktywnej, jeżdżąc rowerem w nowe, nieznane mi miejsca, przypadkiem (jak zawsze) natrafiłem na dziwne, odsłonięte ruin (bądź to, co z nich zostało). - Nawet do końca nie jestem w stanie ocenić czy budynek był wysoki, starszy czy tylko z ostatnich 50 lat. Co tam było i po co... i tutaj proszę kogoś, kto WIE, co tam było, o wpisanie informacji w logu. Jeśli opis będzie uzupełniający, postaram się dodać go do opisu.-
Tak czy inaczej, teren w promieniu kilometra nie wskazuje na znalezienie tego typu miejsca. Nowe osiedla, budowane wieżowce, firmy i dojazd do jednych z głównych ulic warszawy.
Pieszo dostępna na pewno, choć sam pokonałem teren rowerem. Na pozostałościach graffiti typu ludzkiego, wykonane mechanicznie przy pomocy kończyny sterowanej impulsami kreatywnego myślenia przesyłanymi z mózgu, oraz te, które natura stworzyła za pomocą wieloletniego zbiegu atmosferycznej inwazji.
Kesz to jajko.
Nie pamiętam czy jest coś do pisania (przy dwóch jajkach, tylko jedno było naładowane).
Zdjęcia wykonane telefonem, dlatego jeśli ktoś będzie w posiadaniu aparatu podczas szukania, proszę o zrobienie zdjęć i dołączenie ich w logu.
Zapraszam do szukania.