Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
OpH - Arbeitserziehungslager Hägerwelle - OP5994
Skrzynka z serii Obozy polickie Hydrerwerke (FP005.04) - Cel #2: tablica, leje
Właściciel: FelixP
Ta skrzynka należy do GeoŚcieżki!
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 8 m n.p.m.
 Województwo: Polska > zachodniopomorskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 16-09-2012
Data utworzenia: 12-09-2012
Data opublikowania: 16-09-2012
Ostatnio zmodyfikowano: 09-12-2016
35x znaleziona
2x nieznaleziona
5 komentarze
watchers 0 obserwatorów
15 odwiedzających
25 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna dla niepełnosprawnych  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Przyczepiona magnesem  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

 

Symbol pochodzi z okładki książki autorstwa Jana B. Kozińskiego 'Przymuszeni z literą P. Jak Police.'

 

Skrzynka należy do serii "Obozy polickie Hydrierwerke" (tu mapka obozów całej serii).

 

 

Opis historyczny:

 Arbeitserziehungslager "Hägerwelle"

<<Nazwa jego pochodzi od nazwy geograficznej terenu. Był to typowy obóz karny, ogrodzony podwójnym rzędem drutów, pomiędzy którymi biegały psy policyjne. Na narożnikach znajdowały się wieże wartownicze z obsadą esesmańską. Na terenie obozu znajdowały się baraki dla więźniów, barak administracyjny dla załogi, barak gospodarczy, magazyn, kuchnia, łaźnia i izba chorych. W początkowym stadium obóz zajmował już pokaźny teren, skoro we wrześniu 1941 r. liczył co najmniej jedenaście baraków. Również stan liczbowy więźniów był duży, gdyż w jednym baraku zamieszkiwały 102 osoby. Między barakami znajdował się wysypany żwirem plac apelowy, na którym przyprowadzano dla więźniów rozmaite męczące ćwiczenia.

W obozie obowiązywało poruszanie się biegiem, a często stosowano tzw. żabkę lub bito gumowymi pałkami. Wspomina Ignacy Konkolewski „ Od momentu wejścia na teren obozu, nawet w czasie siarczystego mrozu trzeba było zdejmować nakrycie głowy, a ponadto poruszać się tu było można tylko biegiem. Raz dostałem 25 gum właśnie za to, że pozwoliłem sobie przejść przez obłz normalnym, żołnierskim krokiem. Był to zresztą najmniejszy wymiar kary. Takie bicie było na porządku dziennym. Innym razem np. dostałem taką porcję gum za to, żenasz lagerfuhrer Konrad Gross w czasie mojego dyżuru przejechałpo górnej futrynie okna białą rękawiczką i stwierdził, że coś na niej zostało. Najgorsze było yo że delikwent sam sobie musiał te razy liczyć. I to po niemiecku. Dobrze, że ja umiałem trochę po niemiecku. Ale ci, którzy po niemiecku nie umieli nic, często się mylili. Wtedy jeszcze raz wracali od początku i jeśli znowu więzień nie wyliczył dobże swoich razów, bito go aż do nieprzytomności. Za większe przewinienia trafiało się dotzw. Kojca, czyli małego i gęsto odrutowanego placyku na świeżym powietrzu, gdzie bez pożywienia i wody, bez względu na porę roku i pogodę, trzeba było przebywać 48 godzin”.

Organizacja wewnętrzna obozu wzorowana była na obozach koncentracyjnych. Obowiązywały tam przepisy dla Obozów koncentracyjnych, czyli tzw. Lagerordnüng. Wyjątki z tych przepisów były stemplowane na kartach pocztowych, które więźniowie mogli wysyłać do rodzin raz w tygodniu. W obozie istniała funkcja kapo, ("Hofscmeber"). Do obowiązków ich należało pilnowanie porządku w barakach i na placu obozowym. Do funkcji tych wyznaczono również Polaków. Jedzenie otrzymywali więźniowie dopiero po powrocie z pracy do obozu, niekiedy dopiero o godz. 22.00. Pobudka była już o 5.00 rano. Więźniowie myli się w zimnej wodzie bez mydła. Śniadanie składało się z kilograma ciemnego chleba na sześć do ośmiu osób oraz czarnej kawy, a wieczorny posiłek: z 3/4 litra zupy. Więźniowie z obozu karnego zatrudniani byli w zakładach chemicznych przy najcięższych pracach, stale pod dozorem SS lub załogi fabrycznej (Werkschütz), niekiedy także i w niedzielę. Praca ponad i siły i niedostateczne wyżywienie powodowały wypadki śmierci zarówno podczas pobytu w obozie, jak i po jego opuszczeniu. O bezwzględnym traktowaniu również więźniów innej narodowości świadczy np. fakt, że zwolniony w dniu 14 stycznia 1944 r. Francuz Constant Darcon znaleziony został w tym samym dniu na ulicy w Policach, w stanie kompletnego wyczerpania. Po przewiezieniu do szpitala, zmarł. Więzień miał jeszcze na rękawie żółtą opaskę "AEL" wraz z numerem obozowym.

Do obozu "Hagerwelle" kierowano za różnego rodzaju przewinienia: ucieczka z pracy, wyjazd bez zezwolenia na urlop, ociąganie się w pracy. Odsiadywanie kary trwało od kilku dni do kilku tygodni. Nie są nam znane przepisy określające wysokość kary. Każdy, kto odsiadywał karę w obozie, miał ten fakt odnotowany w kartotece policyjnej. Pozwoliło to stwierdzić, iż istniały wypadki dwukrotnego kierowania tej samej osoby do "Hagerwelle". Po wyjściu z obozu więzień musiał wrócić do poprzedniego miejsca pracy, o czym Gestapo zawiadamiało odpowiedni komisariat policji, który sprawdzał powrót więźnia do firmy. Zawiadomienie o podjęciu pracy odnotowywano ponownie w kartotece policyjnej. W odróżnieniu od pozostałych obozów znajdujących się w Policach ten obóz pod1egał wyłącznej kompetencji szczecińskiego Gestapo.

Do obozu "Hagerwelle" kierowano robotników przymusowych z całej prowincji pomorskiej 48. Obóz utrzymywał kontakty i wymianę więźniów z obozem pracy wychowawczej w Świecku w powiecie rzepińskim, a nawet z obozem koncentracyjnym w Natzweiler, Sachsenhausen, Oranienburg i Ravensbruck. Jak zeznają byli więźniowie, a potwierdzają dokumenty, władze szczecińskiego Gestapo rządziły się w obozie według własnych praw. Poza stosowaniem kar fizycznych, do bardzo przykrych należały egzekucje przeprowadzane albo na terenie obozu, albo (najczęściej) w lasku przyległym do obozu. Wyznaczeni więźniowie musieli bardzo często ustawiać ruchomą szubienicę i asystować przy samej egzekucji. Skazańców, wśród których byli najczęściej Polacy i Rosjanie, przywoziły samochody Gestapo ze Szczecina. Sprawy obozu wychowawczego prowadził wydział IV szczecińskiego Gestapo, w którym pracowali m. in. urzędnicy: Klatt, Konninger, Ruhmann, Miller. Tam też prowadzono specjalny rejestr więźniów, którzy przeszli przez obóz od początku jego istnienia. Niestety, nie posiadamy pełnej dokumentacji dotyczącej dziejów obozu; na podstawie zachowanych zwolnień można było jednak ustalić, że w ciągu jego czteroletniego istnienia - do dnia 26 lutego 1945 r. - karę odsiadywało w nim 14207 więźniów. Biorąc pod uwagę fakt, że obóz ewakuowano w końcu marca tego roku, można przypuszczać, że w tym czasie nie przyjmowano już do niego nowych więźniów, a tym samym liczbę powyższą można przyjąć za ostateczną. Przeciętny stan liczbowy obozu wynosił kilkaset osób i ulegał stałej zmianie z uwagi na ruch więźniów spowodowany zwolnieniami, których liczba wahała się w ciągu tygodnia od siedemdziesięciu do osiemdziesięciu osób. W obozie karę odsiadywali najliczniej Polacy, Rosjanie i Francuzi, rzadziej Belgowie, Litwini i Niemcy. >>

źródło: http://www.poszukiwania.pl/portal/modules.php?name=News&file=article&sid=394

Cel drugorzędny (współczesny):

Nie został żaden widoczny historyczny ślad po tym obozie. W miejscu gdzie znajdował się członkowie stowarzyszenia "Skarb" ustawili tablicę pamiątkową. Tam też należy szukać kesza.

Jeżeli, ktoś  zdecyduje się przekroczyć linię rur i wejdzie w głąb lasku może odnaleźć ze 2 tuziny lejów po bombach, prawdopodobnie zrzuconych w tym miescu ze względu na bliskość do fabryki Hydrierwerke (praktycznie przez drogę) -POI1.

O skrzynce:

Mikromagnetyk ukryty pod koordynatami (+/-3 m). Proszę zachować czujność - na drodze panuje wzmożony ruch rowerowy (głównie pracowników Z. Ch.)  Spoiler powinien wszystko wyjaśnić.

Nie zapomnij spisać kod z logbooka!!


Dodatkowe waypointy
Symbol Typ Współrzędne Opis
Interesujące miejsce --- Liczne leje po bombach - POI1
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Tablica pamiątkowa "Skarbu"
Jeden z licznych lei po bombach (POI1)
Spoiler