Obecny dwór w Jeżewicach został zbudowany przez Stanisława Mińskiego pod koniec XIX wieku, a rozbudowany w okresie międzywojennym przez Zygmunta Mińskiego. Nie jest to jakiś tam dworek, ale Dwór przez duże D. Po wojnie był użytkowany przez Instytut Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN, później mieścił się w nim sklep i mieszkania, a od jakiegoś czasu stoi opuszczony i niszczeje. Dzieła zniszczenia dopełnił pożar dachu i w chwili obecnej jest to totalna ruina, ale bardzo malownicza ruina. Jako ciekawostkę dodam, że do jego budowy użyto cegieł z cegielni Natolin (na północ od Grodziska Mazowieckiego), o czym świadczy wybity na nich napis.
Na wschód od pałacu jest tajemnicza piwnica, da się wejść, niestety ewidentnie służyła za śmietnik i jest totalnie zawalona śmieciami, gdyby nie to właśnie rozważałbym umieszczenie skrzynki. Tajemnicza, bo nie jest pod żadnym budynkiem (ale może coś tam stało) i nie ma połączenia z pałacem, a ma piękne ceglane sklepienia.
Dwór otacza park w stylu bardzo angielskim, tak angielskim że nawet w Anglii takich nie mają. Jeśli chcecie go obejrzeć, to najlepiej wczesną wiosną lub późną jesienią - latem jest to prawdziwa dżungla i trzeba założyć długie spodnie, spryskać się czymś na komary i zabrać maczetę. Północnym skrajem parku płynie rzeczka Tarczynka... płynie to w zasadzie za dużo powiedziane, bo postawiono jej na drodze przeszkody i utworzono stawy.
Skrzynkę umieściłem tak, że nie jest właściwie zbyt niebezpieczna, ale daję taki atrybut, bo nie wiem jak i gdzie będziecie jej szukać. Pamiętajcie, że nie trzeba się nigdzie wspinać, uważajcie też na gniazdo pszczół w jednej z dziur nadziemnej części pałacu (wsłuchujcie się w bzykanie).