Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Chatka Puchatka #9 - OP44B5
Właściciel: Drzazga
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 5 m n.p.m.
 Województwo: Polska > pomorskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 20-11-2011
Data utworzenia: 20-11-2011
Data opublikowania: 20-11-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 23-10-2014
43x znaleziona
9x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 2 obserwatorów
29 odwiedzających
24 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
15 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: al bercik, ania49, coosiek, etna&mars, jaoko, Jelonek96, KaBar, KillDarney, kramek23, mateusz.z, My_Key, piotrekp1, ronja, tadeusz.z, Vestax
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Skrzynka niebezpieczna  Weź coś do pisania  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

CHATKA PUCHATKA #9

 

Kesz należy do mojej listy Opuszczonych Przydrożnych Chatek
Pozostałe lokalizacje można zobaczyć -> TUTAJ

----------------------------------------------

Kochany Miś Puchatek pragnął od zawsze sztachnąć się dawką świeżego jodu, wprost z wybrzeża polskiego morza. Długo podróżował autostopem. Na różnych ludzi trafiał. Aż w końcu po kilku tygodniach włóczęgi, dotarł do miejsca wręcz wymarzonego. Nawet nie wyśnionego, bo on sam nie przypuszczał że coś takiego zastanie w pięknej i ociekającej słońcem Ustce. Tutejsi ludzie byli dla niego tak łaskawi, że wskazali mu te magiczne miejsce, gdzie w ciszy i spokoju, mógłby medytować przez pozostały kres swojego życia. Gdy tylko o jego uszy otarła się informacja o pensjonacie którzy czeka na niego z otwartymi wrotami - popędził niczym jego kolega tygrysek.

Z całego zachwytu nad miejscem, wywalił jęzor do pacha i ganiał od pokoju do pokoju, od okna do okna... Uznał jednak że jeśli jego los dał mu palec to on idąc za ciosem musi chwycić całą rękę...

Potrzebował więcej przestrzeni! Więcej jodu!

I tym sposobem wylądował na szczycie dachu. Z którego miał przepiękny widok na błękitne morze, białe ptaszyska których wcześniej nie widział (wszak drażniły go podczas medytacji) i zielone połacie kołyszącego się lasu... Uronił kilka łez z tego szczęścia i trudu z jakim zmagał się podczas swej podróży.

Lepiej trafić nie mógł! Uznał, że wdrapał się na najwyższy punkt widokowy w okolicach, które widział aż po horyzont. Nie było innego na który można by było tak beztrosko wejść i posadzić swe miękkie pomarańczowe dupsko.

----------------------------------------------

Keszyk posadzony ku pamięci urokliwej ciszy podczas medytacji na dachu pensjonatu.

Czarne pudełko ulokowało się w jednym z otworów komina.

----------------------------------------------
PS. Od teraz uważam że jest to moja najlepsza skrzynka ever, jeśli chodzi o miejsce i widoki z nim związane ;]
Obrazki/zdjęcia
Mniejsza część Pensjonatu
Podążając śladami Puchatka...
Komin i bezkresne morze.