OPIS MIEJSCA:
Marzęcin nie ma domów, kościoła, młyna – jest tylko pamięć, tablica, stara nekropolia i źródło noszące imię dawnej mieszkanki - Marii. To ciekawe miejsce. Próżno go szukać na mapach. Trafić o wiele łatwiej. W środku wsi jest tablica przedstawiająca historię i plan zabudowy wsi. Naprzeciw niej, na niewielkim wyniesieniu, leży (zupełnie jakby odpoczywał) pomnik poświęcony dawnym mieszkańcom zaginionym i poległym w I wojnie. Po kościele właściwie nie ma już śladu. Nad brzegiem jeziora, na jego skarpie, zachowała się za to stara, ewangelicka nekropolia. Jest także Źródło Marii - bijące pyszną, lodowatą wodą tuż przy ruinach młyna wodnego oraz kawałek dalej, przy leśnej drodze, samotny grób małej dziewczynki. W 2007 r. grób odrestaurowano staraniem dzieci z klasy VI b SP w Kłodawie. Wieś kiedyś była całkiem spora. Za czasów Fryderyka II w miejscowej kuźnicy, napędzanej kołem wodnym o średnicy ponad 3 m, produkowano rozpryskowe pociski artyleryjskie - kartacze. Podczas wojny dom po domu, spalili ją w 1945 r. rosyjscy żołnierze. Nikt się tu później nie osiedlił, a resztki domów rozebrano. Mimo że wioska formalnie nie istnieje, łatwo się po niej poruszać. Wszędzie prowadzą kierunkowskazy – „na cmentarz”, „do ruin młyna”, „do źródła Marii”. Tylko zamiast budynków jest wysoki las.
OPIS SKRZYNKI:
Szukaj pod.