Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Zbójnicki Skarb - OP31BF
Właściciel: Błotne Demony
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 753 m n.p.m.
 Województwo: Polska > małopolskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Czas: 0:20 h    Długość trasy: b.d.
Data ukrycia: 16-02-2011
Data utworzenia: 20-02-2011
Data opublikowania: 20-02-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 17-10-2021
58x znaleziona
3x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 3 obserwatorów
46 odwiedzających
46 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
10 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: ananospam, baloniarz, jaed, Karom, KMarek, krogulec, Łza+Ela+Lenka (drużyna MTB), MaPeTyTeam, Pawel brasia, wipi2
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Rok Pański 1673 zaczął się dla Górnej Orawy z nie lada hukiem. Nie chodziło jednak, jak ktoś mógłby się spodziewać, o wystrzały fajerwerków, czy też gwar szlachty świętującej we wnętrzach dumnych zamków. To obronne mury zadrżały od łoskotu broni ognistej i szczęku stali. Walki, od jakiegoś czasu toczące się między możnymi protestantami, a reprezentującym katolików ludem, rozgorzały w dwójnasób, rozświetlając zimowe śniegi łuną pożogi. Sołtysi okolicznych wsi chwycili za broń i na czele naprędce formowanych oddziałów ruszyli na panów. Z mroku leśnych ostępów wspierali ich zbójnicy, zawsze chętni do bitki z naturalnym wrogiem.

 

Już niedaleko... Nareszcie w gęstej jak śmietana mgle zamajaczyły światełka Zubrzycy Górnej. Musiał się spieszyć. Nie słyszał wprawdzie pościgu, podejrzewał jednak, iż podążający za nim siepacze mogą być gdzieś blisko. Uchodził sam, wszyscy jego towarzysze zginęli. Większość już w trakcie wyprawy, kiedy straż dostrzegła, jak przebrani w błękitne uniformy hajduków wynoszą ze skarbca skrzynie z kosztownościami; reszta podczas odwrotu. Tylko on zdołał ocalić głowę, a przy okazji ciążący coraz bardziej łup. Klejnoty, za które powstańcy mieli kupić nową broń...

W lesie za rzeką rozległy się nawoływania po węgiersku. Oczyma wyobraźni widział oddział piechoty przetrząsający każdy krzak w jego poszukiwaniu. Musiał działać szybko. Nie wolno mu było narażać teraz mieszkańców wsi, a zwłaszcza sołtysa, Mateusza Moniaka, który potajemnie dowodził katolikami. Musiał ukryć kasetkę w znanym tylko sobie miejscu, następnie przeczekać gdzieś nagonkę i ponownie dać znać sprzymierzeńcom. Powiódł wzrokiem dookoła, słabo orientując się w niesprzyjającej aurze. Dobył szabli, zastanawiając się, czy trudno będzie przy jej pomocy wykopać dół w ziemi. Wtedy w jego niepokornej głowie zaświtała przebiegła myśl...

 

- Gdzie ona jest? Pytam po raz ostatni! - Dowódca oddziału z furią potrząsał zbójnikiem  – Oddaj skrzynkę po dobroci, albo trafisz do lochu, gdzie kat znajdzie sposoby na rozwiązanie ci języka!

- Nigdy nie odzyskacie skarbu. Zanim mnie dopadliście, zdążyłem ukryć go w miejscu, którego nie znajdziecie, choćbyście strawili na poszukiwania całe życie. Zresztą zostało wam go już niewiele...

Nagłym ruchem oswobodził się z rąk trzymających go hajduków, jednemu wyrywając zza pasa szablę. W świetle pochodni klinga rozbłysła czerwienią. Dwóch żołnierzy jednocześnie padło bez ducha, nie zdążywszy nawet sięgnąć po broń. Trzeci zaatakował podstępnym zwodem, jednak bezlitosna kontra wydarła z niego ostatnie tchnienie. Zbójnik rzucił się do szaleńczego biegu, pociągając za sobą resztę pogoni - pomną rozkazu, by chwytać żywcem. Gdy jednak wydawało się już, że zdoła umknąć, los zadecydował inaczej.

- Bij przeklętników!

Ziemia zatrzęsła się od gwałtownej palby; w zamglonych ciemnościach zjeżyły się kosy, cepy i  drągi. Mieszkańcy wsi od dawna nie pamiętali już czym jest spokojny sen. Gdy więc tylko usłyszeli podejrzany hałas, wysłali w ciemność zwiadowców, widok zaś nieprzyjacielskich sług z obnażoną bronią popchnął ich do ataku. Nad rozjuszonym chłopstwem górowała ogromna postać sołtysa. Spostrzegł on przystrojonego w hajducką delię uciekiniera i wymierzył doń z rusznicy.

- Mateuszu, to ja! - wołanie utonęło w zgiełku potyczki – Nie strze...

 

Zapach prochu wypełnił nozdrza zbójnika po raz ostatni. W śnieżną zaspę padło kolejne ciało.

 

Rok 1674 rok przyniósł Orawie pokój. Mateusz Moniak został nobilitowany, a stronnictwo kontrreformatów odniosło ostateczne zwycięstwo. Jednak kasetka z kosztownościami, za którą waleczni banici przelali cudzą i własną krew, nadal przebywa w tajemniczym miejscu ukrycia.

 

Stań po jednej ze stron konfliktu i odszukaj Zbójnicki Skarb! Przy okazji zaś nie omieszkaj zwiedzić Orawskiego Parku Etnograficznego w Zubrzycy Górnej – jednego z najpiękniejszych polskich skansenów, znanego z zabytków lokalnej architektury, oraz filmu „Ogniem i mieczem”. Skrytka znajduje się na terenie Parku, jednak w miejscu nieogrodzonym i dostępnym przez cały dzień. Uwaga na błoto! Jest tu przez większą część roku.

Pozdrawiamy, Cywill i Haletha.

www.orawa.eu

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
skansen
dwor moniakow
boczne wejście
fortel zbojnika
Wpisy do logu: znaleziona 58x nieznaleziona 3x komentarz 2x Obrazki/zdjęcia 2x Wszystkie wpisy Galeria