Onego czasu żył krecik chudy
W norze, co była zbyt przestarzała
Na własną łapę chciał remont nory
Zrobić bez wiedzy swojego pana
Pan zwierzę lubił i tolerował
Swoje maleństwo – piękne, włochate
Krecik przebiegły, więc inwestował
Obwąchał przetarg, wystawiał łapę
Aż wkrótce dzieło się dokonało
Przez „łapę” przeszło wiele roboty
Panu rachunki płacić zostało
A zwierzakowi…..na portret złoty
Pan nie wytrzymał i krzyknął…ludzie!!
Z tego zwierzęcia bydlę i kawał……
Zabił siekierą kreta przy swej norze
A sam z rozpaczy umarł na zawał
Ponieśli pana i zwierzę na smętarz za wsią
Na nagrobku napisali sentencję krecią
"Za to żeś winien tak strasznej rany,
Będziesz tu często wykopywany*..."
* Należy znaleźć miejsce pochówku kreta i tak jak w sentencji wykopać go
Jak najbardziej fajne miejsce, by wyciekać się na świerzym powietrzu.
Jak najprościej dotrzeć do cache
Ależ to proste.
GPS - można zostawić w domu, można też wziąźć, można też wziąźć psa, albo kota
Piesi, rowerzyści, zmotoryzowani, mogą dotrzeć na własnych nogach bądź kołach zaczynając spacer z od ulicy Listopadowej. Strasznie wyglądająca kępa drzew skrywa dawny smetarz.
Za smętarzem rozpoczynają się bezkresne i bezpańskie łąki siękające kresu świata i Zadupia
N 51° 47.506' E 19° 32.477' (WGS84)
Geocache zaworkowane plastikowe pudełeczko. Miejsce ukrycia znajdujuje się pomiędzy dwoma kikutami drzew Nieprzypadkowo na wierzchu ułożone zostało kilka patyków i kawałek betonu. Saperka ani kłujka nie będzie potrzebna, w zupełności wystarczą rękawiczki.
Na starcie zawiera:
Logbook, ołówki - nie na wymianę
Zabaweczki i inne pierdółki, niespodzianki - jak najbardziej na wymianę.