Aleksandra Hac /26.05.2011
30 lat temu Grupa „urząd miasta” odsłoniła przy ul. Piotrkowskiej 164 pomnik kamienicy. Happening był protestem przeciw wyburzaniu śródmiejskiej zabudowy i zastępowaniu jej wieżowcami z wielkiej płyty. O akcji Włodzimierza Adamiaka, Zbigniewa Bińczyka, Marka Janiaka i Wojciecha Saloni-Marczewskiego było głośno w całej Polsce. Kamienica przetrwała, stoi między budynkami centrum Orange Plaza, przy rogu Piotrkowskiej z al. Piłsudskiego.
- Nasz gest był wyrazem sprzeciwu do prowadzonych wtedy wyburzeń w rejonie ul. Głównej, które sprawiły, że kamienica została tam jako kikut i stała się symbolem zjawiska pt. wolno stojąca kamienica w środku miasta. Jej również groziła zagłada. Ubraliśmy ten gest w formułę charakterystyczną dla odsłaniania wtedy pomników, ze ściąganiem płótna, przecinaniem wstęgi, przemówieniami, była mała estrada, mikrofon i wycieczka po podwórku - opowiada Adamiak. (...)