Kolejny kesz z cyklu "ulubione miejsca wallsona" :)
Miejscę które chcę Wam pokazać charakteryzuje się ciekawym
i niebanalnym
klimatem... można tu za kilka złociszy w domowej atmosferze
chlipnąć wyborną
kawę, ew. skubnąć jakieś pyszne ciasteczko. Latem konsumpcja
odbywa się
w uroczym ogródku, zimą w którymś z przytulnych pokoików.
Na tym magia tego miejsca się nie kończy... jak ktoś ma
chęć, to może z osobą
towarzyszącą spróbować swoich sił w srabble, szachy, warcaby,
czy inne gry
planszowe - wybór spory. Ja zwykle bez partyjki scrabbl'a stąd
nie wychodzę.
Milimoi to też rękodzieło. Zagracone z premedytacją
kawiarniane pokoiki
skrywają przeróżne cuda, które za odpowiednią opłatą mozna
zabrać do domu.
Co można znaleźć? Różnosci... poduszki, kolczyki, olejki
aromatyczne, prześwietne
kubki ceramiczne... generalnie cuda na kiju :)
Pomiędzy tymi rupieciami, gdzieś ukryty jest kesz. Skrzynka
klimatem bardzo
pasuje do tego miejsca, poza tym jest w dosyć wyraźny sposób
oznaczona ;)
Nie da się ją pomylić z niczym innym, ale pewnie chwila minie,
zanim uda się
ją namierzyć. Skrzynkę można podejmować bez stresu, bo
została tu zainstalowana
za zgodą i wiedzą właścicielki lokalu. Aby nie było za
łatwo... dostęp do zawartości
skrzynki trochę urozmaiciłem (utrudniłem).
Otwarte od wtorku do niedzieli w godzinach 12 - 21