Dziwny świat w Dziwnowie
jest, Panie, Panowie!
Na współrzędnych start.
Kesz wysiłku wart.
Powodzenia, druhu,
życzy Ci uhuhu.
Spacer zacznij dziś na moście dziwnym, bo zwodzonym –
(cóż, ja też Cię będę zwodził!) – nad Dziwną rzuconym.
Z jednej strony – DWIE wysepki. Z drugiej – tylko JEDNA.
Rusz więc w stronę JEDNEJ, aby dojść do sprawy sedna.
Od wysepki „wypływają” dziwne twarde „rzeki”
(trzy dokładnie). Pora odbyć wypad niedaleki.
Teraz może ma podpowiedź wyda Ci się dziwna,
ale: ruszaj tam, gdzie Dziwna biegnie tak, jak Dziwna!
Jeśliś jest na dobrym kursie, wnet Twój wzrok ogarnie
z prawej strony wystające zza płotu latarnie
morskie! Są? Za chwilę z lewej pojawi się… mrówka.
Ty – brnij dalej prosto, dobrze toczy się wędrówka.
Kiedy szlak Twój w prawą stronę łukiem już się gnie,
znajdź tablicę – na niej „25” oraz P… P… P…
I kolejna sytuacja niezwykła, przedziwna:
oto ścieżka, którą z Dziwną połączy się Dziwna!
Możesz w stronę mokrej Dziwny podejść, choć, niestety,
widok marny, bo porosły zielska, oczerety.
Lepiej jednak przy tablicy zostań i się skup,
bo opodal, blisko czeka wymarzony łup.
Omieć wzrokiem okolicę, namierz w jedną chwilę
najbliższy dendronek multistrojny w multiszpilę.
Gdy obejrzysz go dokładnie, to dostrzeżesz nagle,
że zamieszkał na nim miły OGONOKLESZCZ SMAGLEC.
To Twój skarb! Podejmij, bacząc na ruchy mugoli,
aby Cię nie zdybał przy tym czyjś wzrok sokoli!
Trasę „Dziwna – Dziwna – Dziwna” masz opanowaną –
gratuluję i dziękuję za akcję udaną!