Batowice Lubańskie to przystanek kolejowy, który wydaje się znajdować trochę nigdzie. Pierwszy raz pojawia się w rozkładzie jazdy lato 1947, w celu poprawy komunikacji we wsi ówcześnie nazywającej się Batowice. Podobno kiedyś była poczekalnia, teraz została tylko wiata. Przystanek położony jest kilkaset metrów od wsi, dojście drogą nieutwardzoną. W najbliższej okolicy przystanku nie ma nic. Wśród tego nic są na przykład ruiny pałacu z XVIII/XIX w. we Włosieniu Dolnym wraz z zespołem pałacowym, w skład którego wchodzą również park i zabudowania gospodarcze. Mam nadzieję, że to miejsce także wkrótce doczeka się kesza ;)
Kesza zakładam w tym miejscu, bo takie miejsca po prostu lubię. Sam fakt istnienia tego przystanku przez tyle lat jest dla mnie wystarczający, żeby założyć tu skrzynkę. Szukajcie na kordach ;)
Być może kiedyś powstanie cykl skrzynek "Stacje kolejowe nigdzie", wówczas niniejsza będzie jego częścią, ale nigdy nie będzie trzeba spisywać żadnych liter, liczb ani magicznych symboli do odnalezienia jakiegoś finału.