Rezerwat "Źródło Królewskie" to poza ładnym krajobrazem, także miejsce prawie, że historyczne... Król Władysław Jagiełło lubił te okolice, przyjeżdżał tu na polowania, zatrzymując się w dworkach myśliwskich. Podaje się, że bywał w tych okolicach 23 razy. I ponoć właśnie pijał wodę z miejscowego źródła, stąd właśnie jego nazwa. Od 2000 roku miejsce to objęte jest ochroną rezerwatową, ze względu na cenne przyrodniczo lasy. Sam rezerwat zarazem jest chętnie odwiedzany przez turystów, szczególnie w ciepłe weekendy. Czasem może nawet jest tu za dużo ludzi... Ale piękno tego miejsca przyciąga.
Pamiętajmy, że poruszamy się po rezerwacie tylko oznakowanymi ścieżkami przyrodniczymi, szlakami turystycznymi i szlakiem nordic walking. I do kesza oznakowane drogi prowadzą...
Aby kesza znaleźć trzeba przejść właśnie ścieżką przyrodniczą, lub niebieskim szlakiem turystycznym idąc od Parkingu Leśniczówka, lub od miejscowości Kociołki. Warto przejść całą ścieżkę - nie jest długa, spokojny spacer zajmie około godziny. jest to naprawdę malownicze miejsce.
Kesza szukać trzeba tam gdzie kordy zaprowadzą, i od deszczu się schować można. Tylko ostrożnie, teren monitorowany kamerami i czasem przez turystów ;)