El Caminito del Rey - Ścieżka Króla (Wikipedia)
szlak pieszy ciągnący się stromymi ścianami wapiebnnego wąwozu w parku natury Desfiladero de los Gaitanes, nieopodal miejscowości El Chorro; prowadzi w większości prawą ścianą wąwozu (prawy brzeg rzeki), często na wysokości kilkudziesięciu metrów ponad dnem wąwozu; przeciwległa, lewa ściana wąwozu jest w kilku miejscach przecięta mostami i wykutymi w skale tunelami, którymi wiedzie linia kolejowa; dnem wąwozu płynie rzeka Guadalhorce; obie ściany wąwozu stanowią pionowe urwiska skalne osiągające wys. ponad 100 m
historia: w 1901 r. przedsiębiorstwa Salto del Chorro i Salto del Gaitanejo, budujące zaporę wodną, potrzebowały drogę łączącą wlot i wylot wąwozu, aby zapewnić transport materiałów; prace przy budowie trwały 4 lata i zostały ukończone w 1905 r. - do dziś prowadzi tędy linia kolejowa; dla pracowników na przeciwległej ścianie zbudowano kładkę z betonowych platform przytwierdzonych stalowymi wysięgnikami do skał: w 1921 r. król Alfonso XIII miał przebyć tę niebezpieczną drogę w czasie uroczystości otwarcia zapory wodnej Conde del Guadalhorce; od tego czasu szlak ten jest nazywany Ścieżką Króla
odnowienie ścieżki: szlak przez wiele lat nie był remontowany, jego stan pogarszał się stopniowo, co stwarzało ryzyko wypadków − po czterech śmiertelnych w l. 1999 i 2000 lokalne władze zamknęły wejścia na El Caminito przez rozmontowanie część platform na obu końcach szlaku; pomimo obowiązującego zakazu, Ścieżka Króla była nadal często uczęszczana przez dysponujących odpowiednim sprzętem wspinaczy; w końcu w 2014 r. lokalne władze przeprowadziły kompleksowy remont tej zabytkowej trasy; ponowne otwarcie szlaku nastąpiło w marcu 2015 r.; jak twierdzą niektórzy wspinacze - teraz przejście trasy nie dostarcza już ani grama adrenaliny i można się zanudzić; ale jednak ścieżka stała się dostępna również dla dzieci, osób słabszych fizycznie, a nawet tych z lekkim lękiem wysokości - mogą przejść trasę, poruszając się przy samej ścianie i kurczowo trzymając się liny asekuracyjnej - zaobserwowałem takie osoby; znakomitym pomysłem było zachowanie starej ścieżki, ale szkoda, że w szklanej podłodze platformy widokowej widoczne jest zbrojenie
nieco o...: najciekawsze fragmenty trasy to odcinki: początkowy i końcowy, i tam najlepsze widoki - na pionowe ściany, na marmity w dnie i w ścianach wąwozu, na starą kładkę, na przepusty i mosty linii kolejowej, z niewielkiej platformy widokowej - na most wiszący, a z mostu wiszącego - na wylot wąwozu i dolinę poniżej; najlepsze widoki na samą ścieżkę - z linii kolejowej po przeciwnej stronie wąwozu (tylko czy wejście tam jest legalne?) oraz z drogi samochodowej poniżej wylotu wąwozu (Desfiladero de Los Gaitanes); geologiczna ciekawostka: odcisk amonita w ścianie, na początku dużego zig-zaka już pod koniec wąwozu, tuż przez skrótem starej, betonowej ścieżki
=========
informacje praktyczne
parkowanie: [1] jeszcze przed tunelem, w prawo, dalej aż za restauracją, przy leśnej drodze (tylko czy tam wolno?); [2] za tunelem, w lewo; Parque Ardales Zona 4; płatny 2€; zamknięty w nocy; [3] na poboczu drogi prowadzącej wzdłuż jeziora, obok wejścia do tunelu; [4] w okolicach restauracji El Kiosco
shuttle bus: przystanek początkowy/końcowy przy restauracji El Kiosco
bilety (XII'2018): wejście - 10€, z przewodnikiem (opcjonalne) - 18€, shuttlebus - 1,55€ (jeśli droga MA5403 zamknięta na czas remontu, wtedy 4,5€); zakup: przez Internet - Caminito del Rey lub w kasie North Entrance (w miarę wolnych miejsc); co robić jak nie masz biletu: być rano pierwszym w kolejce oczekujących na wejście i po otwarciu ruszyć pierwszym do kasy - tu często ktoś się spóźnia na wyznaczoną godzinę wejścia; co robić jak się jest spóźnionym: nie odpuszczać, czytałem o spóźnionych prawie godzinę, którzy weszli (to chyba jednak było poza high season?)
ograniczenia: zakaz wnoszenia kijków, parasoli, plecaków (małe są przepuszczane); w razie problemu zakazany sprzęt jest deponowany, do odbioru po powrocie z trasy; trasa może zostać zamknięta bez uprzedzenia z powodu złej pogody (silny wiatr i opady deszczu) lub wcześniej nie planowanych prac remontowych - nie przysługuje wówczas zwrot pieniędzy, a co najwyżej prawo do ponownej rezerwacji biletów, bez opłaty, ważne przez okres 1 miesiąca; wspinacze wchodzą poza limitami i bez opłat
2019-11-15 A niech to; dopiero teraz zauważyłem, że foto-2 w galerii pokazuje to samo miejsce, co foto-1!!! Pomyśleć, że podczas poprzedniego pobytu w Andaluzji podejmowałem decyzję: czy iść na corridę, czy jechać do El Caminito del Rey (a było w stanie takim, jak na foto-1, o czym nie wiedziałem). Ktoś miał szczęście. Prędzej bym wszedł na arenę z bykiem, choć widziałem jak ten potrafi wściekle gonić banderillo, który z biegu przeskakuje dwumetrową osłonę, a byk, chybiając o włos, wbija się rogiem w dechę i potem długo nie może się uwolnić. Czytałem opinie wspinaczy - generalnie twierdzą, że teraz to już jest nie to, że można zasnąć idąc pomostami. Myślę jednak, że dobrze się stało, że teraz, po rewitalizacji ścieżki, każdy, nawet babcia o lasce, czy inwalida o kulach (takie osoby mogą wnosić niezbędne im sprzęty) mogą pójść i podziwiać te zawrotne przepaście; nawet ten z lękiem wysokości - pójdzie z zamkniętymi oczami, przy samiutkiej ścianie, trzymając się liny asekuracyjnej, a przed otworzeniem oczu przypnie się do niej i najwyżej dalej się przeczołga jak czasem turysta na szklanej kładce w Chinach.
na wstępie: keszu ulokował się w doborowym towarzystwie: Antonio (Pocholo), Andres (Moro) i Martin (Loco), wspinaczy, którzy zginęli w wąwozie 22-08-2000 r.; czeka już za wiszącą ścieżką, a przed mostem wiszącym, który wyprowadza z wąwozu; tu GPS skacze ruchami Browna i nie ma co marzyć o ustaleniu realnych współrzędnych - te ustalone zostały na podstawie mapy, stąd skrzynka "nietypowa" o keszu: • tubka o wymiarach: dł. 5,5cm, ∅3 cm certyfikaty: do uzupełnienia nick zdobywcy i data znalezienia kesza; w przypadku znalezienia grupowego przysługuje jeden certyfikat |