Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Modrzewiowy dom - OP8JST
Właściciel: snack
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 209 m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 01-11-2016
Data utworzenia: 25-10-2016
Data opublikowania: 01-11-2016
Ostatnio zmodyfikowano: 20-09-2020
81x znaleziona
9x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 4 obserwatorów
164 odwiedzających
63 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
8 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Błękitna Team, coosiek, daroo88, Jeanpaul, mały kolo, Rausz, subo, Victor+
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Zalecane szukanie nocą  Dostępna dla niepełnosprawnych  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL
 Modrzewiowy dom
 
 

 

Mieszkańcy Targowej do dziś twierdzą, że na początku drewniak był karczmą, w której można było spotkać Józefa Piłsudskiego romansującego z urodziwą córką karczmarza. Niestety, to tylko legenda...

 

Piętrowy dom drewniany ze strychem i facjatkami z XIX wieku jest niezwykły pod każdym względem. I to nie tylko z powodu legendy o karczmie i Józefie Piłsudskim. Otóż jest to jeden z ostatnich tego typu drewniaków w centrum Łodzi, przez co stanowi cenny relikt budownictwa drewnianego. Ponadto przez wiele lat znajdowała się w nim największa w Europie, licząca około 50 tysięcy okazów, prywatna kolekcja skamieniałości, głównie amonitów, w której znajdowały się muszle kamienne ważące nawet do 200 kilogramów. Zebrał ją pasjonat, doktor paleontologii Uniwersytetu Jagielońskiego Adrian Kin. Niestety, zmarł trzy lata temu mając zaledwie 33 lata. - Na tę unikatową kolekcję nie było miejsca w Łodzi, dlatego trafiła do Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Zbiór wyceniono na 1,5 miliona złotych, jednak żona zmarłego brata, Katarzyna, przekazała go do stolicy za symboliczną kwotę. O tym, jak ta kolekcja była ogromna, najlepiej świadczy fakt, że do jej przewozu użyto czterech tirów.

 

Z okazałej tablicy na zabytkowym drewniaku wynika, że najpierw w XIX wieku był w nim zajazd i karczma, a potem mieszkania dla robotników. Pierwszym udokumentowanym właścicielem był Władysław Szymankiewicz. Po jego śmierci właścicielami w 1947 roku zostali bracia Jerzy, Witold i Zdzisław Owczarkowie. Natomiast od 2000 roku dom należy do Ireny i Janusza Kinów. Co wiadomo o dziejach tego miejsca? - Z badań wynika, że najpierw była tu karczma, a potem dom mający 12 mieszkań, w którym zgodnie mieszkali obok siebie przedstawiciele czterech nacji i kultur: Polacy, Niemcy, Żydzi i Rosjanie. Świadczy o tym zachowana księga meldunkowa. Na przykład w 1934 roku mieszkały tu 44 osoby. Do dziś przetrwała też niezwykła opowieść, że w karczmie bywał Józef Piłsudski, który ponoć kochał się w córce karczmarza - opowiada obecny właściciel.

Historia ta jest tyleż frapująca, co nieprawdziwa. A to dlatego, że w miejscu tym nie było karczmy, co wykazała kwerenda w archiwach. A to oznacza, że nie mógł tu bywać przyszły Marszałek, który zresztą przebywał w Łodzi z małżonką Marią Juszkiewicz i całkowicie pochłonięty był tajną robotą - drukowaniem "Robotnika" przy ul. Wschodniej, tak że nie w głowie były mu romanse. W miejscu tym była pusta parcela, którą w 1876 roku kupił Ignacy Szumpich i między 1889 a 1891 rokiem zbudował dom z drewna. Zachował się pierwotny układ pomieszczeń, z którego jednoznacznie wynika, że od początku był to dom mieszkalny. A więc nie potwierdza się obiegowa opinia, że była tam kiedyś karczma - zaznacza Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.

Tuż przed I wojną światową właścicielem posesji został wspomniany Władysław Szymankiewicz, który w latach 30. XX wieku chciał tu zbudować kino-teatr, ale projekt ten nie został zrealizowany. Po II wojnie światowej właścicielem posesji zostali bracia Owczarkowie, od których w 2000 roku kupili ją państwo Kin. Pan Adrian Kin chciał by w tym miejscu powstało muzeum prezentujące zarówno wnętrze budynku, jak i jego wspaniałą kolekcję skamieniałości. Niestety choroba pokrzyżowała te plany. W zeszłym roku dom, razem z podwórkiem i zabudowaniami na tyłach został wystawiony na sprzedaż. Sprzedający wycenił całość na 1,3mln złotych, niestety nie znalazł chętnych nabywców...

 

 

 Dla tych, co nie lubią czytać:

 

źródło: dziennik łódzki, yt


 

Od początku chciałem mieć podparapetową magnetyczną eppendorfkę. No niestety, parapety okazały się drewniane. Więc magnesa nie ma...

 

W podwórko możesz sobie zajrzeć jeśli brama będzie otwarta, ale keszynka jest na froncie.

Podejmuj wieczorem albo w czapce niewidce bo sąsiedzi wszystko widzą. Najlepiej czmychnij gdzieś na bok otwórz wieczko i wyciągnij logbook, ale to przecież oczywiste.. I tak nie wierzę, że przetrwa choć jeden dzień.

 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.