Powrót do Sławikowa spowodowany nie tylko skrzynką HaCka.
To chyba niezły pomysł żeby takie miejsca miały więcej niż jedną skrzynkę, dlatego dołożyliśmy swoją w miejscu, które zrobiło największe wrażenie, a i jest chyba najbezpieczniejsze dla odwiedzających. Pałac się sypie, to nie ulega wątpliwości i lepiej nie będzie.
Na starej pocztówce poniżej widać pałac w czasach świetności. Od południowej wieży w kierunku zachodnim widać piękny korytarz pod pergolami, ozdobiony licznymi rzeźbami. Ta część nas właśnie interesuje, a właściwie to co jest pod nią.
Do tunelu można się dostać od piwnic pałacowych, albo jak ktoś nie lubi sie szwędać po takich miejscach to od parku - narożnik budynku w pobliżu koordów.
Edycja 05.01.2020.
Kesz na miejscu, tylko ruiny zostały ogrodzone siatką. Gmina stara się o fundusze na zabezpieczenie pałacu, wykarczowano teren od frontu. Oczywiście da się wejść do środka. Dzisiaj brakowało jeszcze kawałka płotu dokładnie obok wejścia do podziemi. Od strony parku nie ma też jeszcze tabliczek o zakazie wejścia. Symboliczna furtka od przodu jest zamykana tylko na skobel. Nie wiadomo jak się sytuacja rozwinie, więc jak ktoś chce sobie jeszcze pozwiedzać to nie ma na co czekać.