Tuż przed bramą Czerwony Kapturek spotkał leśniczego. Ten przygotował poczęstunek dla niespodziewanego gościa i zaprosił do letniej altanki, gdzie postawił smakołyki na wykonanym WŁASNORĘCZNIE stoliku z PIEŃKA. Kapturek, który nie przyszedł przecież z pustą łapą, wyjął z koszyczka jeżynówkę i słoik ogórków.
Jednym tchem opowiedział leśniczemu o tym, że idzie do babci, że zgubił się i o swoich spotkaniach. Pokazał też zapiski przyrodnicze, które poczynił w swoim kajecie.
Leśniczy uśmiechnął się, zaspojlerował i wytłumaczył Kapturkowi, którędy najszybciej dotrze do Babci. Opowiedział też o zwierzętach zamieszkujących okolicę, tzn. tych które Kapturek spotkał i tych, które jeszcze może zobaczyć. Okazało się, że wszystkie, w jakiś sposób są ze sobą powiązane, a żadne z nich, w bezpośredni sposób nie zagraża człowiekowi.
UWAGA: Jeśli na logbooku są dodatkowe dane, spisz je!
* Skrzynka powstała przy współpracy malyluk i PrezesKiler