PSYCHE SIMON
Legenda opowiada o cichej, spokojnej i pięknej miejscowości, dokładnie mała wioska z basenem i tajemniczymi topolami, z którymi wiąże się niezliczona ilość historii. Któregoś pięknego dnia wójt wioski zaproponował by przenieść posterunek policji w okolice basenów. Ów budynek był drobny, wręcz prowizoryczny. Policjanci byli bardzo uprzejmi, idealnie sprawowali się w swojej pasji.
Kilka lat później grupa turystów, wraz z przewodnikiem – sympatycznym panem, chcąc zwiedzić okolice wybrała się na spacer rekreacyjny. Szli oni równym tempem, słuchając o owej faunie i florze, o zwyczajach miasteczka… ptaki ćwierkały, słońce przyjemnie dawało ciepło, a lekki wiaterek szeleścił zdrowymi, zielonymi liśćmi. Ludzie szli gawędzili ze sobą na rozmaite tematy, przewodnik poprowadził ich na mostek nad basenem umieszczony zaledwie kilka centymetrów nad wodą. Tu i ówdzie był porośnięty grzybem i mchem.
Wbiegająca dziewczynka na mostek, nagle przewraca się gubiąc na jego środku wisiorek, było tylko słychać plusk wody. Przewodnik chcący jej pomóc, ogarnąć rozpacz przy stracie jedynej pamiątki po zmarłej babci, niegdyś uważanej za wiedźmę potrafiącą kraść duszę. Nagle usłyszał dzwięk łamiącego sie drzewa.
Policja przyjechała wręcz natychmiast, zdziwiona całym tym wydarzeniem. Zeszli do płytkiego strumyka dopływającego do basenów, którym spływała krew, szczątki ciał… Wszyscy byli niewyobrażalnie zmasakrowani, wszelkiego rodzaju złamania otwarte, powykręcane kończyny, skręcone karki… Mężczyźni policjanci stali tak, obserwując, nie wiedząc co zrobić, jak zareagować… z szoku wyciągnął ich ryk syreny, zbliżała się karetka.
- to już ostatni – powiedział lekarz zasuwający suwak pokrowca, w którym znajdowała się kilkuletnia dziewczynka, z brązowymi loczkami posklejanymi krwią, gałązkami oraz kawałkami drzazg. Na jej bladej twarzy był przedstawiony ogromny strach…
Autentyczne wydarzenia z ostatnich lat potwierdzają iż na tym terenie jest obecny duch Simon. W okolicy ważnym problem były rosnące w pobliżu budynków mieszkalnych potężne drzewa. Na nie jeden samochód przewróciła się ogromna, spróchniała topola. Aż strach pomyśleć, co by się stało gdyby drzewo przewróciło się na któregoś z mieszkańców.
TWOIM ZADZANIEM JEST UWOLNIĆ DUSZĘ SIMON. WSPÓŁRZĘDNE DOPROWADZAJĄ POD WEJŚCIE NA TEREN BASENU.
!!WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!
!!! POWODZENIA !!!
Certfikat dla pierwszego znalazcy :)