Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Fabryka Le ona All arta - OP5B3C
wizyta w przędzalni wełny czesankowej
Właściciel: Plebek
Założyciel: morrison-1986
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 196 m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Nietypowa
Wielkość: Normalna
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 10-10-2012
Data utworzenia: 11-10-2012
Data opublikowania: 11-10-2012
Ostatnio zmodyfikowano: 22-04-2017
65x znaleziona
1x nieznaleziona
14 komentarze
watchers 8 obserwatorów
28 odwiedzających
57 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
11 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: anoriell, Bossu, Bramstenga, dzaczek, Grigor423, Jari__, Peters, Ryjek+, Vakrim, Victor+, yoshio
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Zalecane szukanie nocą  Skrzynka niebezpieczna  Potrzebna latarka  Miejsce historyczne  Dostępna tylko pieszo 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

PREZENTUJE

"FABRYKA LEONA ALLARTA"

 


 

     Zrobiła się mania na urbexy więc i ja uległem:)...

 

     Kilka słów o miejscu:

 

     Położony obecnie na ulicy Wróblewskiego (dawniej na ulicy Kątnej) teren został własnością francuskiego przedsiębiorcy Leona Allarta. Ziemia została przeznaczona na wybudowę przędzalni wełny czesankowej. Przedsięwzięcie było dość ryzykowne gdyż maszyny oraz obsługę trzeba było sprowadzić aż z Francji. Jednak pomysł przedsiębiorcy okazał się niezwykle trafny i przynosił ogromne zyski, aż do tego stopnia że dochody fabryki pokrywały straty przynoszone przez główną fabrykę we Francji. Fabryka rozwijała się w ekspresowym tempie aż do roku 1914 czyli Pierwszej Wojny Światowej. Niemcy (jako, że Francja była z nimi w stanie wojny) zarekwirowali wszystko co mieściło się w budynku. Ten zaczął po mału popadać w ruinę. Ponowne otwarcie nastąpiło w roku 1923. Niestety współpraca nawiązana z japońskim odbiorcą była najgorszą w dziejach zakładów. Kolejnym zastojem była Druga Wojna Światowa, kiedy to koncern BMW w halach produkcyjnych, faktyczne rozpoczął produkcję, tyle że zbrojeniową. Po wojnie zakłady zostały upaństwowione i zyskały imię Gwardii Ludowej. Następnie zmieniły nazwę na Polmerino. Obecnie nie ma już niestety śladu po halach. Ale ostała się wieża pożarowa oraz budynek produkcyjny i...

     TO WŁAŚNIE W NIM UKRYTY JEST KESZ.

 


 

     Kilka słów o genezie powstania kesza;):

     Kesz założony jest totalnie spontanicznie. Telefon od Nefryta w zupełnie innej sprawie ale zmiana tematu, chwila namysłu (a być może jego brak) i wylądowaliśmy w fabryce. Co prawda nie w szarych spodniach ale za to w lakierkach i białej, niemalże galowej bluzce z kołnierzem:). Aparat wysiadał i zdjęcie udało się zrobić tylko na spojler, błota do kostek, latarka taka, że Robinson Crusoe na bezludnej wyspie miał lepszą, a jak wiadomo nie miał żadnej;). Nie zmienia to jednak faktu, że akcja była przeprowadzona w pełni profesjonalnie.

     Kesz zawiera wszystko to co zawierać powinien. Logbook, ołówek, fanty na wymianę plus geokrety. Ewentualne certyfikaty dla chętnych doślę mailem. 

     Kilka słów o podbieraniu:

     Współrzędne nie wskazują na skrzynkę! Pokazują budynek w którym się znajduje. Kesz najlepiej chyba podbierać wieczorem (choć i tak wiadomo, że prawdopodobnie nikt się do tego nie zastosuje... Ale gwarantuję, że klimat jest wtedy bombowy. A jak ktoś podobnie jak my utrafi jeszcze na deszcz… Mhhmmm malina:D). Nie tylko ze względu na Wasze bezpieczeństwo ale także na bezpieczeństwo i możliwości podjęcia kesza przez innych keszerów. Nie chcemy przecież spalić miejscówki! Osoby które już zdecydują się na udanie się w nocy proszę by nie świeciły latarkami od razu tylko spokojnie doszły do budynku, pokombinowały jak wejść i dopiero w środku odpaliły świece. Spokojnie, powolutku i nie zwracając niczyjej uwagi można bez problemu dostać się pod mury samej fabryki.


      Obok trwają prace budowlane i póki co można swobodnie wchodzić na teren. Jak będzie dalej? Nie wiem... Jak dostać się do budynku? Tego również nie powiem. Chyba z oczywistych względów. Nie chcę mieć nikogo na sumieniu a jak wiadomo ubexy nie są dla wszystkich. Albo inaczej. Są dla wszystkich ale nie wszyscy powinny je zdobywać.

 

     Jeśli nie czujesz się na siłach, odpuść! To tylko zabawa, nie wchodź i nie ryzykuj jeżeli nie jesteś pewien swoich umiejętności.


      Uwaga na wszelkie otwory, włazy i studzienki bo jest ich bez liku!!! Uwaga również w środku!!! To jest urbex!!!
      Przy chowaniu kesza upewnijmy się, że nie jest widoczny z zewnątrz ale też, że nie jest włożony zbyt głęboko.

 

     Skrzynka niebezpieczna! Wchodzisz na własną odpowiedzialność!! Grozi kalectwem, a nawet śmiercią!

 

     Myślę, że nic więcej nie trzeba pisać. Pozostaje życzyć powodzenia i owocnych poszukiwań!

 

     Polecam też obejrzeć (choćby rzucić okiem) wille Allarta, która znajduje się po drugiej stronie ulicy. Budynek jest naprawdę nietuzinkowy i ciekawy. I jeżeli Ktoś miałby ochotę zasadzić tam swój kesz to proszę się nie krępować:).

 

 

 

 

  Serdecznie podziękowania dla Nefryta za olbrzymią pomoc przy zakładaniu kesza!!!

Dodatkowe waypointy
Etap Symbol Typ Współrzędne Opis
Interesujące miejsce --- Willa Leaona Allarta
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Jeżeli widzisz taki widok to znaczy, że jesteś zaraz obok skrzynki