Zawsze, gdy tędy przejeżdżam, fascynują mnie pokręcone wywijasy na murze punktu skupu złomu. Estetyczne, pomysłowe, szalenie kolorowe i co najważniejsze – legalne ! W okolicy pełno jest ścian, zapaćkanych przez domorosłych graficiarzy żałosną „tfórczością”. Na drugim końcu Krańcowej, przed ZOO, już nie znajdziecie sztuki pisanej przez duże „S” - czas się dokonał. Tutaj zobaczycie rozedrgane miasto, tętniące w rytm podziemnej kultury. Trzeba się za nią nabiegać, bo nikt jej nie poda na tacy jak w sterylnych pomieszczeniach galerii i muzeów. Dzięki tej ścianie Główna żyje !
Skrzynka jest pomysłem na pokazanie kiedyś zapomnianego, teraz ożywionego za sprawą nowych bloków fragmentu miasta. Bardzo łatwo do niej dotrzeć. Niezmotoryzowani mogą podjechać prawie pod samego kesza – koleją na Dworzec PKP Poznań Wschód. Na miejscu nasyćcie się malowidłami, a potem poszukajcie kesza. Miejsce ukrycia jest bardzo eksponowane. Obserwują je czekający na otwarcie przejazdu kierowcy, liczni przechodnie, dróżnik w budce, kamery na przejeździe i pracownicy złomowiska. A do tego mogą dojść jeszcze autorzy graffiti i zawsze czujni mieszkańcy pobliskich krzaków. Wpisując się do logu nie ułatwiajcie życia następnym. Zachęcam do tego, by szukać jednak po zmroku i przestrzegam przed nonszalanckim używaniem światła. Jak i gdzie szukać ? Podpowiedź kodowana pomoże.
EDIT: Galeria już tak nie zachwyca, dawno nie zmieniano jej szaty. Patrząc na bloki obok można założyć, że mur w jakiejś nieodległej przeszłości przestanie istnieć. Kesz zostaje jako ciekawostka dawnych, keszerskich czasów, gdy w Poznaniu było znacznie mniej skrzynek, szczególnie w tak zaklętych okolicach ;)
Zmiany w skrzynce
16.01.2022: zmiana lokalizacji
19.12.2017: aktualizacja opisu
14.03.2014: reaktywacja, stosowne zmiany w opisie
1.04.2012: aktualizacja fotek
6.05.2011: kolejna reaktywacja
23.10.2010: reaktywacja :)
2.10.2010: zmiana typu skrzynki.