2009-05-17 00:00
roszponka
(549)
- Nieznaleziona
Również mój drugi raz, tym razem także starałam się uniknąć oślepienia, ale nie wymacałam kesza. Po mnie sprawdził burak, któremu już wcześniej udało się go wyciągnąć. Doszliśmy do wniosku, że chyba go jednak nie ma. No nic, poczekam na jeszcze jedno olśnienie :)