Ostatni dzień zdobywania ścieżki. Musiałyśmy w końcu złapać z PusheeNel pozostałe skrzyneczki. Ku mojej uciesze, dołączyła do nas Ethehotelier, którą wypatrzyłam gdy eksplorowała las w swoim cudownym maskowaniu;) Piękne miejsce, cisza i spokój. Keszyk bardzo przyjemny:)