bardzo fajna podróż, rozłożona na dwie części, pierwsza w dość nieodległej przeszłości, dzisiaj sfinalizowana za pierwszym podejściem. Stosunkowo szybko wypatrzyłam, co wypatrzeć miałam, następnie okrzyk (niepotwierdzonej jeszcze radości) do kaczix'a, wszak 'chciałam', by to on wyciągnął kesza. Dlaczego nie zdradzę, bo bym spojlerowała
w każdym razie piękne maskowanie, super wkomponowane w całość, wierszyki również - och, co tu więcej dodać... bardzo mi się podobało, dziękuję! :)
EDIT: Dodaję
w pełni zasłużoną rekomendację!
Ostatnio edytowany 2013-12-05 20:44:19 przez użytkownika Geogosia - w całości zmieniany 1 raz.