Wspólne weekendowe z Czarkiem po keszach wędrowanie - część kolejna. Jakoś nas GPSy kierowały gdzie indziej i się nakopaliśmy nieźle. W końcu wykonaliśmy telefon do Przyjaciela, który skorygował naszą trajektorię. Później to już jakoś raźniej poszło. A swoją drogą jak zwykle najpierw znaleźliśmy WayPoint Game. To zawsze dobry prognostyk
<br />
Dziękuję za kesz :)