Wspólna, popołudniowa (+ godzinka wcześniej na DNF) misja z tATO. Miło i przyjemnie, choć mało sportowo - ponad 200 km (bez dojazdu na start) i tylko 30 keszy ... Ten był nr 27. Czekam na scriny od Tomka.
Dzięki, Żywiecko pozdrawiam.
Afbeeldingen in deze log: