Właściwie, czytając nazwę i widząc odległość od kesza już wiedziałem gdzie szukać.
Więc udałem się na spacer ok 3 km w jedną. Na miejscu nawet nie włączałem giepsa.
FTF!
Największym problemem jest zwijanie logbooka, który był inspirowany niekończącymi się rolkami Foxy
Dzięki i Żywieckie pozdrowienia!