Wspólnie z wiking_thorem. Teren Parku bardzo ciekawy. Trochę się nałaziliśmy rekompensując w ten sposób niedosyt z pierwszej skrzynki zdobytej tego wieczoru. Przy podejmowaniu pierwszego magnetyka usłyszeliśmy sakramentalne "plum"! Całe szczęście ostał się w rurze. Woda była bardzo rześkaMagnetyk wrócił na swoje miejsce (nierówna powierzchnia styku może być przyczyną kolejnych problemów). Dalej już jak z płatka. Na górce koło "E" jest taka fajna rynna z betonowych kształtek, która idealnie nadaje się na "tor bobslejowy" - niestety nie mieliśmy ze sobą jabłuszek. Finał rzeczywiście sprytnie ukryty - szukało dwóch po dwa razy i dopiero za trzecim cyklem coś wyszło. BW. Dzięki za skrzynkę.