2014-06-07 12:45
Niflhel
(
841)
- Gevonden
Musiałem ułożyć tak drogę keszowania, żeby zahaczyć o paśnik, po prostu musiałem. I mimo to, że po drodze zassałem przy wdechu jakiegoś komara, który spowodował u mnie, odruch przeciwny do połykania- nie poddałem się. Dotarliśmy całą rodziną na miejsce. Najpierw zobaczyłem paśnik, później wodę. Pierwsze skojarzenie- rodzina połkniętego denata pewnie już tu czeka. Nastawiony bojowo zaczynam szukać skrytki. O dziwo, ani jeden komar się do mnie nie zbliżył. Może stwierdzili, że "komarzych kanibali" nie tykają?
Bądź co bądź, skrytka znaleziona, a następnie długie tłumaczenie dzieciom, dlaczego jelenie, sarenki i inne dzikie zwierzątka nie jedzą z miski tylko z czegoś takiego z czego "wszystko wypada, bo po bokach są dziury".
Skrzynka mocno edukacyjna, więc order zielonej gwiazdy się należy.
TFTC!