2009-04-13 00:00
coza
(3102)
- Found it
Skrzynka leżała na wierzchu, wywleczona pewnie przez jakieś zwierzę. Trochę kiepskim pomysłem było pakować ją w worek po karmie dla psów. Pewnie pozostałość zapachów po jedzeniu zwabiła w to miejsce jakieś zwierzę. W środku powódź. Część rzeczy nadawała się do wyrzucenia. Resztę wysuszyliśmy w miarę możliwości, chowając później w woreczki strunowe. Całość opakowaliśmy nowym workiem. Zabraliśmy do gruntownego suszenia zająca a włożyliśmy żubra. Ukryliśmy w pierwotnym miejscu.