2008-12-28 00:00
tATO
(4035)
- Found it
#406 t<br />
A tutaj to miałem fajną przygodę. Bo łaziłem jak łoś z czołówką na czapce i macałem całą okolicę Aniołów. Było kole pierwszej więc nie spodziewałem się, że ktoś może mnie podglądać, bo było zimno i generalnie pusto. Ale jednak. Na górze sobie siedziała parka. No i gdy już w końcu dałem sobie spokój z Aniołami, to sobie przypomniałem, że tu jest jakaś nowa skrzynka. No i wychodzę z tą czołówką na czapce, z żółtymi rękawiczkami ogrodniczymi w środku zimnej nocy na wieżę, a oni do mnie, czy aby wszystko ze mną ok. Miałem im odpowiedzieć podobnym pytaniem, skoro ona ze Szczecina, a on z Białegostoku. No ale wymieniliśmy tylko kilka zdań i w trasę.<br />
<br />
A skrzynka to leżała całkiem na widoku, co to mi wcale nie przeszkodziło przekopać wcześniej dwa inne miejsca. Zakamuflowałem lepiej. Zabrałem klamrę co to kretem zostanie, a zostawiłem dużą naszywkę OC. Za rozmiar w mieście +2.