Szczecińskie keszowanie, wspólnie z Ciacholem i misiową. Keszyk fizycznie cały czas jest na miejscu, choć logbook już lekko przegrywa walkę z czasem i zaczyna się rwać. Fajne te szczecińskie kotwice, kiedyś trzeba będzie tu wrócić i znaleźć więcej.
Pictures for this log entry: