Skrzyneczka zdobyta. Strażnik początkowo się przede mną chował i chyba uciekł troszeczkę dalej, niż te przepisowe 15m, ale udało się go w końcu namierzyć i ograbić z kesza :)<br />
<br />
Niestety nie zostawiłem nic na wymianę, bo żaden z przedmiotów, które miałem przy sobie, się nie zmieścił.