2013-09-14 08:01
żeliwny
(3109)
- Found it
Kesz podjęty pod czujnym wzrokiem Autorki, więc wspominać o niej nie musiałem:)
Bardzo fajne spotkanie (kolejne), pogaduchy o tym i owym, i ten grzyb - jedyny w swoim rodzaju;)
A co do samego kesza, to jest to jedno z najbardzie kozackie ubermaskowanie, jakie w swoim krótkim keszerskim życiu widziałem - inni też powinni. Zdecydowanie!
Pozdrawiam serdecznie i niemniej serdecznie polecam:)