Gdy emocje już opadną...

Można w końcu zalogować uczestnictwo! Event, do którego przygotowywaliśmy się prawie pół roku (z okresami wzmożonych bądź osłabionych działań  :P) minął oczywiście za szybko. Bardzo cieszę się z tego, iż udało nam się ponownie przyciągnąć Was na nasz Dziki Wschód i że z roku na rok spotykamy się w coraz liczniejszym gronie. Swoją obecnością, uśmiechami, dobrym słowem, dowcipem, zwykłą rozmową sprawiacie, iż przyjemnością jest organizacja tego typu wydarzeń. Mam nadzieję, że różnorodność ścieżek, które przygotowaliśmy sprawiła, iż każdy mógł znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Cudownie, że udało nam się przyciągnąć kilka nowych twarzy - mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz  =)

W szczególności chciałabym podziękować:

* Błękitnym - za współorganizację wydarzenia i okeszowanie Drohiczyna  =)
* Hrabiemu z Ekipą - za wzięcie na barki założenie ścieżki Głogi  =)
* Czajorkowi - za 'puszczenie' ścieżki dotyczącej V2, co było dodatkową atrakcją eventu  =)
* Andre - za założenie kesza "Rozruszniki ze wschodu' - czekam, aż stanie się Skrzynką Tygodnia  =)
* Irminie i Batonowi - za współpracę  =)

Największe podziękowania kieruję do każdego Uczestnika eventu - bez Was to wszystko by się nie udało.
Dziękuję za przepiękny prezent, który przygotowaliście - takie momenty na zawsze pozostają w pamięci i serduchu!
Do zobaczenia za rok!  =)

Z całego serca dziękujemy wszystkim przybyłym na event.
Cudownie było z Wami : śmiać się, żartować, główkować, zdobywać kesze, śpiewać, pić, jeść, bonkrować, bobrować, wędrować i  jeszcze wiele innych rzeczy.
Cudownie było dla Was planować, zakładać kesze i jeszcze kilka innych rzeczy.
Do zobaczenia na keszerskim szlaku.
Dziękuję Irminie, Inikarze i Batonowi za współpracę.
Zapraszamy na kolejną edycję Rozruszajmy wschód, a może nawet północny wschód.

Jak zwykle na tych wschodnich terenach dzieją się dziwne rzeczy.

Do niektórych skrzynek podjeżdżaliśmy dwa razy , bo okazało się że wyimek i tradycyjna prawie obok siebie. Tylko szkoda że nie od razu na to wpadliśmy 

Synagoga dzielnie się broniła , znaleziona za czwartym podejściem, i to ostatniego dnia.

Kirkut w Mielniku też  nie poddał się bez walki . Samochód cały biały. A na dodatek chaszcze i nasze ulubione komary.

W Drohiczynie do bunkrów można dojechać, ale po co jak można było się przejść dwa kilometry.

W schronie w Anusinie kesz na zewnątrz, ale trzeba było wejść do środka na niższy poziom bo wpadka mi pieczątka.

Przy ognisku Błękitna i Katarzyna dostały ataku śmiechu , a worek pełen procentów jeszcze nietknięty.

Keram z Cezexem szukali psiej kupy w publicznej toalecie. 

Jak na każdym wyjeździe, można usłyszeć jakieś ciekawe powiedzenie:

 Ktoś chciał zdobyć FTFa o pierwszej w nocy po dwójce dzieci ( kto był ,wie o co chodzi) 

Nasz najlepszy kumpel na chwilę podrzucił nas- Szymek spotkał keszerkę w swoim wieku.

W super Tesli alarm załączał się od drugiej w nocy do dziewiątej rano. Wlaściciel spał nieprzytomny- nic nie słyszał .

W drodze powrotnej trzeba było się znów przebrać w ubrania robocze bo urbex PKP Sarnaki stanął otworem.

Ostatnie spojrzenie na lej po V2 (za moment zniknie pod asfaltem) i wracamy do domu.

Można powiedzieć śmiało ze to Dziki   Zachód  Wschód.

My tu jeszcze wrócimy.

Dziękuję, było super.

To były piękne dni spędzone na  Podlesiu , miejsce spotkania bardzo klimatyczne , skrzyneczki znakomite pokazujące ciekawe miejsca, bunkry, lasy, pola i regionalne jedzonko. Zabawa przy ognisku, gitara, śpiew (tyhuju cały czas brzmi w Marioska uszach). Dziękuję tym Młodym Wilkom polskiej fantastyki czyli wspaniałym organizatorom tego kolejnego spotkania na wschodzie. Do następnego

Byliśmy na vol. 1.2.3 to i na 4 też wpadliśmy. Tereny nam nie znane, w sumie to pierwsza wizyta w tych rewirach więc lataliśmy gdzie się tylko da.  4 dni kręcenia się po Podlasiu dało wynik ponad 170 skrzynek zdobytych i coś koło 10 ścieżek zaliczonych. Dzięki

Dziękuję za wspaniałe przyjęcie i zabawę w wyborowym towarzystwie. Było miło wspólnie pokeszować,  pośmiać się, pośpiewać przy ognisku.. Ekipie, która organizowała jeszcze raz serdeczne podziękowania za zorganizowanie eventu i możliwość odkrycia Mielnika Drohiczyna i ich okolic i poznania troszkę historii tych terenów. 

Dziękuję wszystkim za przybycie na spotkanie. Ten weekend, to kolejne niezapomniane chwile w doborowym towarzystwie. Mam nadzieję, że wszyscy są  zadowoleni i chętnie wrócicie do nas po raz kolejny. Mi się podobało, wydaje mi się, że Wy też jesteście usatysfakcjonowani. Każdy z nas odkrył coś nowego w tym terenie. Mega miłe było podziękowanie z ust Słabej Kini w imieniu całej załogi. Warto było poświęcić ten czas dla Was. Jesteście mega!!!

Jak zwykle udany wyjazd. Żona i córka zachwycone miejscówkami. Córka  dała 9/10 (- za komary). Dzięki Wam, że byliśmy razem

"....Widzę pola, łąki, lasy
Rzekę Bug co dla okrasy

Przezeń płynie kręta strugą
Co historię wspomni długą ... "

Tak pisał o Mielniku "Jaśko" czyli Janusz Dziewanowski w wierszu "Mój Mielnik" i takim ja go zapamiętam. Kolejna odsłona wschodnich rubieży przyciągnęła ekipy z różnych ostępów kraju. Ludziska jak zwykle nie zawiedli podobnie jak organizatorzy, którzy zapewnili ciekawe projekty keszerskie i zabawę przy ognisku. Dziękuję zarówno organizatorom jak i wszystkim którym dane było uczestniczyć. Miło mi było Was wszystkich spotkać. Pozdrawiam i do zobaczenia za rok. 

Jedziesz 500 km i na powitanie usłyszysz tychuju, tychuju, tychuju.... No taka to jest gościnność na wschodzie. To i tak nie najgorzej.
W lokalnym barze Slabakinia przywitana została przez tubylca " aufwiedersehen".
To nie wróżyło nic dobrego.
Potem podróż po powojskowych ruderach, miasteczka widma, zabite dechami. Plebania ewidentnie do remontu, lepiej nie wchodzić. Wszędzie drewniane  krzyże. To chyba po to żeby jeszcze bardziej podnieść wrażenie niebezpieczeństwa i niepewności. Dookoła płasko, ale założyciele uznali że najlepiej będzie ścieżki zakładać w wąwozach, jarach i na źlebach. Do jednego bunkra weszło tyle osób, że aż się przechylił. Może warto umieścić tam jakąś tabliczkę " max. 10  "?
Błękitna bawiła się świetnie przy ognisku, cytat : " aleś się z siebie ubawiłam, ha, ha, ha"
Zapraszali nas też do cukierni,  prowadzonej przez hodowcę alpak.
Boże!
Bugu!!

Dziękujemy

Bardzo dziękujemy za zorganizowanie wydarzenia i możliwość poznania Was wszystkich. Większość znaliśmy z wpisów i z grup fejsbukowych. Świetnie, że przyjechaliście do naszej podlaskiej krainy. Matkom i ojcom sukcesu gratulacje. Do zobaczenia gdzieś przy keszu.

Cicha piosenka.

Fajnie było... Zadziwiająco gorąco. I w dzień i w nocy. Bo zmarzluchy grzały farelką bo rzekomo kołdry za krótkie... Rozkręcało się powoli... Byliśmy sami więc nawet zdążyliśmy ścieżkę założyć. A potem się zaczęło... Było wesoło, bardzo miło, po prostu fantastycznie. Dziękuję Wam wszystkim i do zobaczenia.

Dziękuję za ścieżki zdobyte w wyśmienitym towarzystwie. Decyzja o wyjeździe podjęta naprędce opłaciła się. Pogoda dopisuje więc nie pozostaje nic innego jak korzystać. Pozdrawiam Wszystkich, dziękuję!

Już do was jedziemy

Moi drodzy, odebralismy klucze. Dzwoncie do mnie w ich sprawie. Będą potrzebne rowniez dane do zameldowania. (tylko 1 osoba na 1 domek) O 19 będzie mozna je podac na miejscu noclegowym lub później to juz bedzie trzeba podjechac samemu i uzupelnic te braki. 

Mobilizacja na Śląsku.  Mariosa wysłali na wschód . Będzie się działo.  Do zobaczenia. 

Informatorzy donieśli, że w Drohiczynie 18 maja dodatkowa atrakcja.
Więcej info Noc muzeów w Drohiczynie

Dziś owsa jej dam, jutro zaprowadzi sama.

Uffff co to był za eventWspaniale było znowu spotkać się na Wschodzie, a to że jest to wcześniej mi nieznana część Wschodu to ogromny plus. Schrony, cerkwie, święte miejsca, kopalnie, wieże widokowe, czego tu nie było w ten weekendMielnik i Drohiczyn zapiszą się na długo w mojej pamięci. Podlasie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, okazało się że nie tylko "kamieniują tu chłopa", ale szeroko otwierają drzwi dla turystykiŚlicznie dziękuję Organizatorom za zaproszenie do tej magicznej krainy i trud włożony okeszowanie tej do tej pory zielonej plamy na naszej OC mapie

Kolejne "wschodnie" spotkanie, kolejne spiewy przy ognisku, kolejne wspaniałe nowe miejsca do odkryciadziekuje pieknie za inicjatywe i organizacje!

Moja pierwsza w życiu eskapada na Podlasie. Wspaniale było się spotkać i przemierzyć przeróżne szlaki w luksusowym towarzystwie
Dziękuję za organizację eventu :-)

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Świetne spotkanie, mnóstwo świetnych keszy, świetni ludzie, bajka!

... a w zasadzie to już uczestniczę, bo jakoś się dowlekliśmy (ja i jednoślad) pomimo wiatru :)

Między Keszami - first and the best OC/GC podcast in Poland.

Wpadnieny w sobotę. Do zobaczenia :)

Dodatkowa atrakcja w Drohiczynie.
http://www.motocykle-drohiczyn.pl/

Za niedługo ruszam do Was :)

PLAN WYDARZENIA

PIĄTEK:

• keszowanie we własnym zakresie – rekomendujemy zdobywanie Mielnika (przygotowaliśmy 2 przyjemne ścieżki miejskie);
• godziny wieczorne – integracja w bazie noclegowej (ognisko, kiełbaski, wszelakie napoje, muzyka, śpiewy, pogaduchy, mobilniaki, owny…).

 

SOBOTA:

• godz. 9:00 – zbiórka i wyprawa na wspólne zdobywanie ścieżki bunkrowej (czas operacyjny około 4 godziny);
• ok. godz. 13:00 – zwiedzanie Drohiczyna (Błękitni przygotowali 2 piękne ścieżki);
• przerwa obiadowa;
• dla chętnych – możliwość zaliczenia drive-in'owej ścieżki bunkrowej;
• godziny wieczorne – ciąg dalszy integracji.

 

NIEDZIELA:

• godz. 9:00 – zbiórka i wspólny wyjazd na okoliczne, okeszowane atrakcje (Święta Góra Grabarka, Kasztelik Korona Podlasia etc.).
  
  

PAMIĘTAJMY O:

• naładowanych telefonach;
• czołówkach;
• kanapkach, ciastkach i innych smakołykach;
• preparatach na komary, kleszcze;
• wygodnych butach;
• dobrych humorach =)

wszystkie znaki na niebie mówią ze będę uczestniczyć w evencie. 

Wygląda na to że będę. Będę na pewno.

Wychodzi, że i ja...

Na pewno się pojawię, i pewnie całą rodzinką, jednak kiedy i na jaki czas to ciężko powiedzieć - przyszłość pokaże. Jedno jest pewne - bez noclegu.

 

Pozdrówka i do zobaczenia.

OOOO te okolice to w zasadzie  początek naszego keszowaniaZaszyliśmy się w leśniczówce niedaleko Bujak i objeżdżaliśmy okolicę. Na event nie dotrzemy, ale mam nadzieję, że w te strony jeszcze kiedyś wrócimy. Pozdrawiamy serdecznie :)

Wszystko wskazuje na to, że ten event mnie nie ominie :)

Skąd ja mam wziąć tyle wolnego ?  Wpisuję - zobaczymy co się wydarzy. 

Zwiastun jaki opowiadał Baton zapowiada niezłą gratkę :⁠-⁠D wierzę, że nic nie pokrzyżuje planów :⁠-⁠)

Jedziemy na wschód usłyszałam od towarzysza przygody zwanej keszowaniem. No to jedziemy, trzeba pewnie będzie coś pozamieniać dyżurowo ale plan jest pojawić się u braci na wschodzie :)

Plan jest, wpisane w kalendarz 

Bardzo wstępnie, bardzo na TAK

Wpisane w kalendarz :)

Może na 4 turnus się złapię :⁠-⁠D

No Błękitni - to daliście. Czyli bez strojów z epoki nie wpuszczacie?

Dziki wschód powiadasz? Mówisz - masz.
Będziemy i my - dwie osóbki.

Zapraszam na dziki wschód! Do zobaczenia!

Postaram się być 

Wyczekany! Błękitna gitara, ognisko i PLW. 

Będą bunkry, będzie ognisko, będę i ja! =)