Ale numer! 

Ponad sześć lat od ostatniego znalezienia pojawiliśmy się my. ErykRadek i ja. :D

Założycielka pewnie już o tej skrzynce dawno zapomniała więc trzeba było przypomnieć i może da radę odarchiwizować. tylko atrybut "Potrzebne dodatkowe narzędzie" trzeba dodać.

Zaopatrzeni w specjalistyczny sprzęt otworzyliśmy sobie drogę do środka, , Ależ tam gorąco było. Skrzynkę namierzył Eryk Logbook tak wysuszony że niemal łamał się w ręku, zostawiliśmy na wszelki wypadek nowy jak by ktoś następny chciał się tam dostać a naprawdę można bez specjalnego wysiłku.

Dzięki za fajny spacer, jedna z tych skrzynek które dostarczają wiele zabawy izapadają na długo w pamięci i za to odwdzięczam się na zielono.

Byłem tam wcześniej na rekonesansie i raczej przychyliłem sie do opini poprzedników o niedostępności miejsca - byłem w błedzie! Z odpowiednim sprzętem do otwierania klapy w studzience, nie ma najmniejszego problemu, a skrzynka wciąż na miejscu.

TFTC

Automatyczna archiwizacja - 9 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Byłem tam dziś i potwierdzam wersję poprzedników - na kordach jest żeliwne wieko, którego rękami podnieść się nie da.

No to trzeba będzie przy okazji zrobić wizję lokalną :-)

hm, ja tam nie dawno widziałem wejście jeszcze starej wersji;)

ps: do otworzenia takiego wejścia wystarczy zwykły klucz (między 13 a 21). Jesteś keszerem - kombinuj a nie od razu mów że się nie da.

Dobra, już wiem dlaczego mieliśmy takie problemy. Odpowiedź jest prosta: zmieniono wieko studzienki. Dokładnie tam gdzie pokazują kordy jest teraz nowe wieko - nie do podniesienia bez odpowiednich narzędzi (łom?). Ja takich narzędzi nie mam. Wieka nie da się podnieść rękoma. Jest pod nim płachta, której chcieliśmy użyć, ale ta się tylko rozerwała trochę. Chciałem prosić Meteora tudzież Lavinkę o sprawdzenie miejscówki i stwierdzenie czy to ma sens. Bo droga jest ewidentnie zablokowana do kesza. 

Ponadto szukaliśmy wokół innych studzienek aby wejść tamtędy i przejść do kesza pod ziemią, ale niestety większość jest nie do podniesienia, albo ma kłódki. 

Załączam fotę wejścia do kesza:

 

Prawdopodobnie szukaliście na północ od właściwego wejścia. Jest co najmniej jeden taki właz na parkingu za murkiem odgradzającym od ulicy, mniej więcej właśnie w takiej odległości od współrzędnych

Z tego co wiem, współrzędne są dobre, prawdopodobnie znaleźliście inną studzienkę, trochę ich tam jest :)

No niestety... na miejsce napaliłem się z grupą potwornieWspółrzędnie wskazują dość błędnie. Wejście po keszyk znajduje się 156 metrów dalej. Studzienka także fajna i miejsce niemal odizolowane od ulicy Jagiellońskiej. Niestety nie udało się nam znaleźć, ponieważ studzienka jest przymarznięta na amen i po prostu nie da się jej unieść, ani nawet ruszyć. Siłowaliśmy się z nią razem, próbowaliśmy choćby ruszyć. Siedzi jak zaspawana. Szkoda w sumie, ale tu trzeba przyjść albo z łomem, albo z dźwigiem, albo z Pudzianem ;)

pozdrawiam

Bomba miejsce.

Coza, Czarek i tATO mieli fajne miny mówiąc że to tu. W środku dnia. A ja pewnie jeszcze lepszą :D

Przyjemne ciepełko w środku.

Ach, to już wiadomo skąd ten blackout na Bielanach ;-P

Super keszyk. Zaatakowany n niedzielne przedpołudnie. Wysypalismy się z auta mysląc, że to ten właz na parkingu i jakie było nasze zdziwienie jak sie okazało że GPS pokazuje jeszcze 10 metrów w strone ulicy. Weszlismy w ciuchach grubo ubrani bo na zewnątrz panowała temp. około 5-6 stopni celcjusza i po 2 minutach bylismy już zagotowani. Na dodatek mielismy tylko jedna latarkę bo tak sie spieszylismy do tego kesza, że nie wzielismy  ich z auta. Keszyk zaliczony po całkowitej penetracji pomieszczenia i zalaniu się potem przy kręceniu pokretłami. Dzieki za superancki kesz.

Extra miejscówka. Fakt że gorąco jak diabli, no ale cóż - tak to już bywa w takich miejscach. Alex szukał kesza a ja zająłem się zabawą kurkami i pokrętłami. Na koniec rozpiąłem złączkę kabla światłowodowego który tam sobie wisi. Zabawa była przednia, ciekawe jaki fragment miasta sparaliżowałem ;)
Oczywiście żartuję, ale naszła mnie refleksja, jak takie miejsca są licho zabezpieczone. Ciekawe jakie problemy w okolicy wywołałoby przecięcie takiego grubego (chyba wielożyłowego) światłowodu?

Oczywiście za całokształt - max.

Pozdrawiam
Art_noise

Ano, po drugiej stronie Jagiellońskiej takie właśnie miejscówki są zamieszkałe przez bezdomnych.

Bardzo dobry , chciało by się żec....

Dla mnie wypasMocno nietuzinkowa skrzynka, taki właśnie miejski Underground ;]

Jak nie masz co ze sobą zrobić w ostrą zimę, to miejscówka jak znalazł :P
Z nas aż się lało jak tam wparowaliśmy ;] Temperatura nie co powyżej 50 stopni.

No i właśnie totalny szok, że to nie jest w żaden sposób zabezpieczone. Niby każdy może wejść i sobie pozamykać dopływy. Ale w sumie kto jest tak głupi ;]

 

Instrukcja tATO przed wejściem:
"Tam jest tak gorąco że zdejmij lepiej koszulę, ale biorąc pod uwagę tą całą chemię wewnątrz to sobie ją lepiej zostaw".

Na górze +40 na dole +50 w sumie niewielka różnica. Zabraliśmy jednego GK, drugiego w skrzynce nie było. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Znaleziona w trakcie wspólnej wyprawy z Czarkowatym.<br /> Ciepło, a toksyczną chemię aż widać w powietrzu<br /> Dziękuję za kesz.

Super miejsce aż szok że w ogóle nie zabezpieczone 

IN:Bransoletka

OUT: Gorzka Żołądkowa

skrzynka i mi się podobała ; uf jak gorąco :-)

Znalazł się towarzysz i ciemniejsza pora dnia i skrzynka zdobyta razem z Czarkowatym. Daje ocenę +3 i rekomendację, za znalezienie tego fajnego miejsca

Chciałem się dziś tam władować, ale byłem sam i do tego w środku dnia więc odpuściłem. Muszę się wybrać z jakąś asystą w ciemna, bezksiężycową noc

Miodek wlazł ,ja nie wlazłem,lecz w dzienniku widnieje.Dzięki i pozdrawiam.

Skrzynka zdobyta !

Tylko wpis

Najtrudniej w takich sytuacjach jest się zdematerializować.
W środku cieplutko i dość czysto.
Zabrałem GeoKreta.

Dziękuję za gwiazdkę dla "szkółki undergroundu" ;-)

A ja po namyśle dam gwiazdkę - bo jest to świetne miejsce na rozpoczęcie przygody z kanałami. Jak ktoś się boi porywać od razu na Tunel trasy "Ł", to stąd można zacząć przyzwyczajanie się do takich klimatów

W zasadzie spacerek i "szybka skrzynka", ale jak ktoś nigdy pod ziemię nie schodził - to pewien lęk trzeba jednak przełamać i najlepiej zrobić to w tym miejscu. Sam pamiętam mój strach przed "pierwszym razem"

Identyczne włazy widzieliśmy za murem na parkingu.

ale są zaraz obok tegoze 2 albo 3 takie kanały :)

o tych na wale to wiem że są zamieszkane ;)

Tak,ale tamte są bliej FSO o ile dobrze pamiętam.Ten znaleźliśmy jako pierwszy i chyba jest najbezpieczniejszy. No i bezdomni tu nie mieszkają, za to mieszkąją w tych kanałach przy wale, bliżej Wisły. Poznaliśmy po zapachu i śmieciach...

tam to można multaka zrobić - jest kilka takich kanałów :p

Miejscówkę wypatrzyła lavinka swym sokolim wzrokiem wieczorową porą przy okazji krzątania się po okolicy kilka tygodni temu :)

FTF grupowy. Co prawda ubezpieczałam grupę operacyjną z góry, ale udział był :)

FTF na spółkę z Rootem i Mumsi. Błyskawiczna akcja
Znaleziona bez najmniejszych problemów. Dorzuciłem flaszkę żołądkowej żubrowej (chyba, nie jestem pewien, ale w każdym razie jakąś flaszkę).

Jak Ty znalazłeś tę miejscówkę?

tym razem FTF mójcała akcja zajęła nam mniej niż 5 minut :)

znalezione z k0m0rem i mumsi

 

dosyć ciepło tam :p