15.04. Powrót po paru tygodniach i bez efektu. Podpowiedzi nie znalazłem, jakoś żadne drzewo mi nie pasowało. Litery zamienione i co z tego karbinek, bankierk... A że z pomocy innych nie korzystam więc tak zostawiam. 

Trochę szukania i jest masko-wanie. Wewnątrz wszystko mokre, bo i pojemnik z dziurą. Zupełnie nie wiedziałem o co chodzi z hasłem i podpowiedzią. Może jeszcze tu wrócę, ale plakietka była już nieczytelna.

Historię Annaliese Michel znam, czytałam, program dokumentalny widziałam (kiedy puszczono zapisy dźwięków jakie wydawała, mój ówczesny piesek Tofik wyszedł z pokoju- a zawsze towarzyszył do końca oglądania czegokolwiek w tv). 

Klimaty horrorów i strasznych historii są mi, można tak powiedzieć, miłe ale po tej ścieżce i kilku sytuacjach z życia, stwierdzam, żem jest ino teoretyczny hojrak. Ten las idealnie nadaje się na kesze z dreszczykiem emocji- przyznaję, że nocą nie dałabym rady!

Gratuluję inwencji!

Odnośnie skrzynki finałowej- niestety cała przemoczona, włącznie z książeczką logbooka. Maskowanie leżało na ziemi. Całość dałam troszkę wyżej ale nie wiem jak długo tak wytrzyma.

No i kwestia hasła, moja pomroczność jasna! Na miejscu stwierdziłam, że przecież wiem co to jest i jak do tego podejść. W domu okazuje się, że wersji jest sporo i tak zaczęły się schody... Musiałam skorzystać z kilku pomocy szanownych kolegów/koleżanek, za co jestem bardzo wdzięczna (choć tak po czasie to mi troszku gańba, że tak mnie zamroczyło).

Ale dobrze jest! Ścieżka dzięki tym emocjom jeszcze bardziej zapadnie w pamięć. Leci zielona kometa.

Kolejna fascynująca historia rodem z kryminatorium. Na myśl przychodzi film stygmaty.
Finał już po ciemku.
Udało się odnaleźć kluczowy element maskowania oraz pojemnik.
Jedno i drugie zostawiam tam gdzie znalazłem, nisko.
Udało się nawet zdobyć certyfikat projektu.

Niepodległościowa wyprawa rowerowa w poszukiwaniu śląskich wiedźm, przebierańców, strachów i benoków.


Piękna przygoda.
Dziękujemy

Pictures for this log entry:

Zdjęcie 1

Jest git. 

Skrzynka dorwana, dajemy komentarz, gdy dorwiemy hasło, to damy znalezienie :D 

Jest tak: finał był w okolicach kordów, rzucony w krzaki... "Maskowanie" zabrałam do domu w celu rekonstrukcji. Póki co sam pojemnik schowany na nowych kordach. Dam znać jak naprawię maskowanie :)

Mam nadzieję, że w przyszłym tyg. uda mi się ogarnąć skrzynkę :)

To zdecydowanie nie była odpowiednia pora roku na szukanie skrzynek w lesie. Ale o tym wiedzieliśmy od początku ;-)

Dzielnie walczyliśmy z naturą przez dobre 1,5h. Niestety nic z tego. Podpowiedź podpowiedzi odnaleziona ale samego kesza nie ma. A przynajmniej nie jest on na swoim miejscu. Szkoda, bo mieliśmy nadzieję na zaliczenie tej ciekawej ścieżki.

No i niestety tutaj się nie udało. Po ponad godzinnej walce w szperaniu po drzewach, pod śniegiem i zwalonymi konarami zadzwoniliśmy do poprzedniej znalazczyni. Kiedy już wiedzieliśmy czego mamy szukać to skupiliśmy się na oczywistym. Niestety nic takiego w promieniu 30 m nie znaleźliśmy. Po ponad 1,5h szukaniu stwierdzamy, że kesza nie ma.

PS. etap z hasłem znaleziony bez problemu.

Finał jak i cała seria zasługuje na mega gwiazdę. Nasza po świąteczna wyprawa leśna w mocnym składzie trzypokoleniowym przyniosła efekt. Jesteśmy pod pozytywnym wrażeniem. Szacunek za włożoną pracę jak i wiedzę o temacie, oraz znajomość terenu. Duża piona. Co do hasła to lekko nie było, udało się dzięki pomocy i uprzejmości ethehotelierTFTC

Finał zdobyty na samym początku keszowania - nie trudno przejść obok i nie zauważyć maskowaniaz haslem nie do końca rozumiem o co chodzi ale jestdzięki!

Gwiazdka za wrzask Tris która kesza znalazła. Okultyzm w ogóle nie moje klimaty, więc hasło wyżebrane. Dzięki.

Szukałam kesza swoją sprawdzoną metodą, czyli kijaszek do ręki i grzebanie w ziemi. Nagle zobaczyłam coś nienaturalnego kątem oka. Zanim mój mózg przerobił to na informację, że to kesz, wydałam z siebie dość konkretny wrzask, który Unkasa postawił na równe nogi. Potem była kupa śmiechu. 

Reko za klimatyczne maskowanie i dobra zabawę. :))

Kolejna ciekawa historia w opisie, nooooo ! :) 

Dzięki za kesza, podoba się :) 

Finał trafiony, dekodowanie znane, tyle że w terenie się nie chciało ;) 
Dzięki za przyjemny finał i klimatyczne "opakowanie" :) 

kiedyś zaloguję jak ogarnę się z tym hasłemniby łatwo znaleźć a jednak sporo się nam tu zeszłoWspólna wycieczka z Żonką i Tisioverkami. Fajny projekcik. Miło się spacerowało i keszowało. Dzięki bardzo za kesza.

Super wykonanie. Nawet troche mnie zmroziło jak znalazłem skrzynkę.

Tu najpierw znalazłem podpowiedź a następnie dobrze przymaskowanego kesza, z zagadka zeszło trochę z powodu złego odczytania

ale w końcu sie udało - dzięki.

Tu też nie było wcale łatwo. Najpierw poszukiwania na kordach, spełzły na niczym. Mówię idę te 55 kroków na zachód, może tam coś znajdę. Znalazłam drzewo ze spojlera. I nic więcej.. szukam, Pejot szuka na I-ym etapie, czas leci, słonko chyli się ku zachodowi. W końcu Pejot przyczłapał do mnie, schylił się i wyciągnął podpowiedź... wrrr. Fotka i wracamy przeryć zagajnik jeszcze raz. No i w końcu tu mnie się udało. Noooo mroczne maskowanie, nie chciałabym znaleźć tego będąc nieświadomy grzybiarzemogólnie zagadka mnie się podobała, wykonanie też ekstra :)

Aaaa - kartka z opisem do "układanki" leżała zamoknięta i słabo czytelna na ziemi.. włożyłam do kesza, niby da się odczytać, choć trochę słabo.

Hasło wieczorem na spokojnie odgadnięte w zaciszu domowym, dzięki :)

Chwilkę zajęło nam znalezienie skrzyneczki - wcześniej udało nam się z Jemiołką znaleźć podpowiedź a sam keszyk bardzo dobrze wtopił się w przyrodę  - maskowanie mroczne (-: TFTC (-:

to jedna z tych ściezek któa zaczynam od finału 

ciekawym reakcji postronnej osoby jak trafi na to :) 

 dzięki pieknie 

Maskowanie bardzo mi się podobało, choć zagadka średnio, ogólnie nie przepadam z zagadkami może dla tego :PNocne keszowanie w doborowym towarzystwie, Dzięki 

Nocny wypad keszerów na wiedźmy, w grupie raźniej i wstyd się bać;P dzięki za super wyprawe, nocny czas sprzyja tej ścieżce ;)

Fajnie zrobiona skrzyneczka, wykonanie "ukladanki" podobalo mi sieFinal swietnej zabawy w klimatycznych, nocnych, lesnych ludzikow z konkretna ekipa. Dziekuje za przecioranie nas po krzaczorach, bylo mega :)

Nocny trip w las, polowanie na wiedźmy w wesołej ekipie...

Podobalo nam sie bardzo. Sam fakt, ze noc, ze ekipa mocna i wesola.

Kesze umilaly wspolny trip.

Pozdrawiamy

Tutaj mąż zabłysnął w każdym calu;p skrzynkę znalazl, mimo że się w okół niej kręciłam. Pudełko co prawda podjęłam ja, ale hasło znalazł będąc już w domu znowu On;) hehe może ma trochę związku z hasłem w jednej ze swoich skrzynek;)

Ja to myślałem na początku, że tam jakieś rozbebeszone zwierzątko jest :D

Żona dała trop, chwila kminienia, co autorka ma na myśli i jest :D

R-Sol, moja wypowiedź miała zły wydźwięk. Nie mam Ci niczego za złe, cieszę się, że ogół podobałja jestem maniakiem zagadek wszelakich i inaczej na to wszystko patrzę. Z pewnością też wezmę sobie Twoje uwagi pod uwagę przy kolejnych projektach. 

Do zobaczenia gdzieś kiedyś! 

Ja chciałem jedynie pomóc, a decyzja przecież należy do Ciebie. Ta opinia nie była tylko moją, ale również kilku innych doświadczonych keszerów. Super, że Ci się chce, zakładać,  bo takich jest ostatnio nie za wielu. Traktuj to jako podpowiedź, a nie krytykę. Pozdrawiam serdecznie.

Ufff.... 

No nie było łatwo. Skoro finał to uznaliśmy że będziemy go robić na koniec. No i był to też koniec dnia. Niestety pomieszaliśmy podpowiedzi i szukaliśmy l etapu w okolicach kordów, ale koniecznie przy drzewie ze spojlera. Zanim pojęliśmy w czym rzecz było już kompletnie ciemno. Po ok 40 minutach usłyszałem GFSowe, głośne: MAM! Dorwał bestię. Z drugim etapem poszło nam nieco gorzej niż z pierwszym. Zresztą uznałem że hasło jest tak oczywiste, że nie ma sensu dalej szukać podpowiedzi.  Na miejscu nie sprawdziliśmy, bo internet nie rozpieszczał, a poza tym trzeba było jeszcze znaleźć nasze hulajnogi zostawione jakieś 80 metrów wcześniej. To okazało się niewiele łatwiejsze od znalezienia kesza. Chwała bogom lasu, że usunęli wszelkie dołki i kłody przed nami a nasze sprzęty mają jako takie oświetlenie. Dotarliśmy do auta i do domów. Hasło okazało się mniej oczywiste niż mi się wydawało i znacząco mniej powiązane z historią opisaną w keszu, ale, jak najbardziej nawiązuje do tematu ścieżki. Pięknie dziękujemy i zostawiam mroczną, zieloną gwiazdę.

R-Soldzięki za miłe słowa! 

Co do zagadki - nie jest ona na pewno za trudna, do tego można znaleźć podpowiedź. Samo hasło jest bardzo proste i również kojarzy się ze światem magii, czarów i ciekawych istot (w tym przypadku bardzo lokalnie). 

Nie trzeba jej też rozwiązywać w terenie - można cyknać fotkę i poszukać w domu co to takiego. 

Ponad to przerabiałam długi długi czas tematy okultyzmu i zagadka jest jak najbardziej pasującanie zmienię jej, wierzę głęboko, że jeśli ktoś chce to znajdzie odpowiedź. 

A jeśli dla kogoś jest to za trudne, nie umiał znaleźć odpowiedzi ZAWSZE może do mnie napisać, ja chętnie naprowadzę ;) 

Kolejny leśny spacer z Agą i Wicketem. Skrzynka fajna, ale mamy małe ale co do hasła. Nijak nie związane z tematem ścieżki, a i sporo trzeba się domyślić .  Może warto pomyśleć nad lekką zmianą, bo znalezień sporo, a logów brak. Nam też pomogła dobra dusza. Dziękujemy.

Tutaj dopadła już nas całkowita ciemność i to głównie z powodu nieudolności naszych poszukiwań.

Jak to dobrze, że przed zdobywaniem tych keszy nie czytałem ich opisów bo moja psychika mogła by zostać naruszona zwłaszcza podczas zdobywania finału.

Dziękuję za mroczną skrzynkę.

Przy keszu miłe spotkanie, z dwoma keszerkami, krzyk strachu, oznaczał, że znalazły. wiec zostało tylko się wpisać i iść myśleć nad hasłem, trochę myliła zbieżność liter na fotce, ale Holka dała radę, TFTC :)

Keszyk znaleziony szybko. Nad hasłem głowiliśmy się 3 dni. Okazało się, że jedną literkę źle przeczytaliśmy :D

Dziękuję

Przy keszu miłe spotkanie, zawsze fajnie dopasować twarze do nickówPo chwili kręcenia się kesz wpadł, porobiliśmy zdjęcia, podpowiedź sobie darowaliśmy i może to był błąd... Jedną literkę przekręciłam i nijak mi nic nie pasowało. Gdyby Hrabieniek nie wysłał podpowiedzi to pewnie by się nie udało zalogować. Dzięki piękne!

#1688

Finałowy kesz super klimatycznej ścieżki. Zielone się należy :)

Dzięki za kesz, pozdrawiam

Skrzynka szybko namierzona, wrzuciłem gk. Pierwszy raz wystraszyłem się maskowaniaWiedziałem o co chodzi ale i tak wolałem się upewnić i poszedłem po wskazówkę do zagadki. Bez internetu raczej nie ma szans jak nie jest się znawcą. Za cały projekt leci rekomendacja, super seria, świetne tematyczne maskowania. Dziękuję i Pozdrawiam.

Zdobywanie keszy z Silesia Witches Project zaczęliśmy od końca czyli od finału. Ale akurat był najbliżej nas.Trochę pokręciliśmy się po zaroślach ale w końcu trafiliśmy. Z hasłem było trochę walki bo nie udało nam się namierzyć podpowiedzi, więc trzeba było pokombinować na spokojnie w domu. 15 minut pracy z internetem wystarczyło w zupełności . Było super nawet mimo padającego deszczu, więc zostawiamy gwiazdkę i ruszamy po resztę projektu. TFTC

Oj tu się kręciliśmy - sam kesz zlokalizowany został szybko, ale szukanie podpowiedzi to był istny horrorNa szczęście wszystko zakończone happy endem. TFTC :)

Niedzielny wypad z łowcą_łosi. Tutaj z racji tego, że jest to kesz finałowy, pozostawiam zieloną gwiazdę za całokształt projektuDzięki za kolejną skrzynkę.

Podczas grzybowego spaceru z Urbex Bamber. Sam kesz szybko namierzony, z podpowiedzią było trudniej bo najpierw sam szukałem dopiero jak Bamber się zebrał i przyszedł to znalazł. Hasło rozkminione z wielką pomocą Wujka.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite