20 czerwca 2021 19:02 Opis później.

Serwis działa do dzisiaj. Wszystko zamknięte w białym pojemniku. Jak na taki czas to logbook w świetnym stanie. TFTC

Niedzielne keszobranie z Łowcą łosi. Dzięki za skrzynkę. Wykonaliśmy szybki serwis, mokre logbooki zapakowane w osobną strunówkę, dołożony nowy logbook, całość dodatkowo wpakowana w jeszcze jedną strunówkę ;)

Podjęta podczas wypadu z Urbex Bamber

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziony

W końcu udało się dotrzeć do tego kultowego już kesza.

No jeśli to było kiedyś 10-12 m to bym chyba nie dał rady. Dziękuję.

Garnca pełnego złota niestety nie znaleźliśmy, ale skrzynkę owszem. Przemoczona, ale jest.  Spacer do skrzynki przez łąki bardzo przyjemny, spłoszyliśmy dudka, piękny.. :)

garniec zdobyty;) TFTC(-:

Skrzynka nadal pod drzewem. Stary logbook mokry, ale nowszy suchy, dałam mu świeżą strunówkę. Wspinaczka na to drzewo musiała być niegdyś sporym wyzwaniem. Wprawdzie nic nie zostało po pierwotnym zamyśle, ale fajnie że skrzynka ciągle istnieje, ta miejscówka ma już ponad 10 lat! Dzięki za kesza!

Znaleziono, chociaz juz nie garnek na drzewie, lecz pojemnik przy korzeniach. Zawartość zamoczona, nie mieliśmy sprzętu by odświeżyć. TFTC

Cache mega zamokniety i nie na drzewie lesz pod ale i tak wporzo miejscowka

Dzięki.

Taki stary skrzynek a jeszcze istnieje. Trochę kłujką, trochę butem i dokopaliśmy się do kesza. Dzięks.
PS I nawet kochbunkier po drodze się trafił.

Udało się kesza wydłubać spod śniegu, ale okazało się, że pudełko połamane. Daliśmy mały zamiennik, bo nie było szansy na tym mrozie wykopać wiekszej dziury pod większy pojemnik. Dzięki.  

Nazwa kesza powinna zostać zmienionatak czy inaczej dzięki za kesza :)

Logbook lekko wilgotny ale udało mi się wbić na wszelki wypadek wrzuciłem drugi awaryjny dla następnych znalazców gdyby tak jak ja nie czytali wpisów poprzedników

Keszyk ma niewątpliwą zaletę, kilkaset metrów spacerku w tą i spowrotem. Dzięki.

Złota nie było ale przynajmniej 200 zł było.dzięki za kesz 

Liczyliśmy trochę na widok pierwotnego garnca i na wspinaczkę na drzewko a na miejscu przeczytanie logów, odkopywanie liści i na szczęście keszyk się znalazł choć nie w tytułowej formie.

Sobotnie rowerowe keszowanie - poprzednie logi wskazują dokładne miejsce - szybko i sprawnie - dzięki.

Taka się bez sensu zrobiła ta skrzynka. Może czas na archiwizację?

Choć garnca już nie ma to zastępczy pojemnik z Zyfiką znaleźliśmy po miłym i dość długim spacerku na zakończenie keszowego dnia 

Dobrze, że garniec już nie wisi na drzewie, bo dzięki temu poszło nam tu z Unieskim sprawnie Przyjemnie się spacerowało do kesza a po drodze udało się nawet zobaczyć kochbunkra dzięki

W miarę gładko.Garnka brak☺. Krzywa brzoza. Dzięki.

Dopiero po przeczytaniu dzienników, znaleziona z powodu braku długopisu nie dokonałem wpisu ale mam zdjęcie logbook

Przyjemny spacerek z Karolą i Matim wzdłuż lasu, obok kochbunkra wprost do drzewa ze skarbem. Ten w średnim stanie, woreczki zaczęły się rozkładać. W związku z tym nie zakopywałem w ziemi, tylko przymaskowałem kamyczkiem () w tym miejscu co znaleźliśmy. Dziękujemy.

Pierwszy w tym roku wypad na skrzyneczki w dość mroźny dzionek z Rubinem, pomysłodawcą tej wyprawy. Tutaj prawidłowo wytypowane miejsce zakopania przez Norbinorka. Dziękuję

keszyk się trzymaznaleziony tak jak zostawił norbinorek. i tak też pozostawiliśmyczyszczenie mapy z Ateną. dzięki za kesza.

krótki , przyjemny spacerek ( nawet kochbunkier się trafił ) na miejscu zastałem opisaną wcześniej sytuację , ale że kiedyś garnce ze złotem zakopywano to nie widzę problemu ( a kto chce to i tak może się pospinać do woli ) , jako że istotnie skrzynka moknie to trochę ja przeserwisowałem , nowy kolejny logbook już w strunówce + nowa strunówka na skrzynkę ( dodatkowo reklamówka ) a całość przykopałem płytko u  podnóża tegoż drzewa 

dzięki za miejscówkę 

Miejsce sympatyczne, ale o keszu napisano wszystko. Wylałem wodę ze środka...

Prosiłabym zainteresować się skrzynką, gdyż obecnie opis nie jest adekwatny do stanu prawdziwego. Zawiodłam się niestety :(

Z garnca nic nie zostało. Znaleziona pusta skrzynka z kartką z jednym wpisem przednimi. Zostawiam jak znalazłem.

Keszynka znaleziona na ziemi w marnym stanie. Dałam kartkę, która robi za logbook, i schowałam tak jak było, pod drzewem..

Dzięki, nawet przyjemny spacer do kesza :) 

Patrzę na fotkę i myślę, że ten garnek, wisi właśnie na tej wysokości i choć wygląda jakoś inaczej, to należy się gwiazdeczka, za tak niskie 10-12m, bo bardzo bałem się tej wspinaczki, TFTC

Tym razem kesz nie wędrował i dumnie spoglądał na świat z góry
Zupełnie przypadkiem miałam ze sobą niepotrzebny garnuszek więc wymieniłam rozsypującą się ceramikę. Obecnie garniec nie jest już tak piękny, ale raczej się nie potrzaska spadając
Brakło mi odwagi, żeby powiesić go wyżej, więc wisi całkiem niewysoko.

Dziękuję.

Z  tego  garnca  to  niezły  łazik . Znów  wybrał  się  na  spacer . Marny  z  niego  alpinista  bo  spacer  skończył  się  fatalnie . Co  się  dało  - pokleiliśmy , poskręcaliśmy  i  odstawiliśmy  na  miejsce . Niestety , 12  metrów  to  zdecydowanie  za  wysoko - garniec  zakotwiczony  ok. w  1/3  dystansu  do  właściwego  miejsca . Kolejny  poszukiwacz  będzie  miał  ułatwione  zadanie . Chyba  ,  że  tym  razem  garniec  pójdzie  na  dłuższy  spacer .
Dzięki  za  kesza .

P.S. Dziennik  mocno  wilgotny .

Garniec leżał sobie na ziemi więc miałem łatwiej co do podjęcia. Wpis i odwieszenie w prawdopodobnym miejscu. Dzięki.

Rowerowe 6 godzin, docieram pod drugiego i ostatniego na dziś kesza. Nie raz pedałując w tych okolicach, przeważnie do kesza było o te kilkaset metrów, zbyt nie po drodze czy za daleko. Ale nie dziś.

Poszło całkiem sprawnie. Garniec obecnie bardziej przypomina kokon z taśmy. Nie miałem niestety w rowerowym plecaku niczego, co by mogło wzmocnić pękniete ucho. 

Dziękuję za skrzynkę.

Z garnca faktycznie zostły puzle 3 D i to ostre puzle:/ może by tak garnuszek wymienić na metalowy? Widać, że ktoś miał niefart i zrzucił go z drzewa:) Trza było się wspomóc drabinosamochodem bo drzewo mokre. Dzięki:) bez wymiany.

McGayver ze swoją taśmą też już tam był,tylko wpisu nie zrobił.

Drzewo mokre ale udało się po nim wdrapać.

Razem z Sabastianem i Wiktorem,bez wymiany.

Podjęta z Majkelem

Wg. nas komuś się na drzewo wchodzić nie chciało i kamieniami zaczoł rzucać.

Dzięki za kesza

 

Sam zamysł świetny choć na chwilę obecną przydałby się serwis...

Dziękuje.

Garniec musiał gdzieś wdać się w jakąś bójkę bo mu ktoś nieźle ryło obił... Gdyby nie taśma pewnie byłyby puzzle 3D...

 

Ciekawy leśny dzban  Dzięki.

 

Uczciwe losowanie zostało przeprowadzone w obecności komisji kontroli wejść i wspinaczek. Szczęślicem zostaje dziś wyjątkowo Driver.

W obecnej chwili inwalida traci wiele na uroku.

Dzięki

 

Kolejne uczciwe losowanie w drużynie pierdzieliI znowu zostałem zwycieżcą... Ja to mam szczęście :)

Ekipa się troszkę bawiła u dołu, a ja musiałem w tym czasie dyndać na drzewie, ale i tak mi się podobało :)

Dzięki wielkie :)

Atomowy Będzin, razem z Nefrytem. Ciekawy pomysł na kesza. Niestety garniec jest rozbity i sklejony taśmą. Po drodze można zobaczyć kochbunkier z linią okopów.

Bardzo ciekawy pomysł na skrzynkę. Niestety dzban mocno uszkodzony. Poprzednicy owinęłi kesza szarą taśmą my poprawiliśmy zielonąOcena znakomita!

Znaleziona rowerowo. Najwyżej dotąd dokonany wpis.

Garniec złota był, tylko końca tęczy brakowało. Co do wyciągania, to wcale nie trzeba ciągnąć.

Dołożyłem GK

Dzięki za kesza, pozdrawiam
Mensor

Drzewo robi wrażenie a tego olbrzyma zdobyła Sylwia z brajan74, za ten wyczyn to pełny podziw od nas.

TFTC

Kondi&Team tak prowadzili, że zrobiliśmy drajwina. Pomysł ciekawy. Wymieniliśmy worek żeby kolejni znalazcy mieli za co ciągnąć przy wyjmowaniu kesza z dzbanaDziękujemy!

Najtrudniejszą czynnością przy podejmowaniu jest wyciągnięcie a następnie ponowne włożenie "skarbu" do dzbana Dzięki za kesza.

iphone mi się zawiesił ale daliśmy radę intuicyjnie

out: brelok

in: kamul ciekawy

Świetny pomysł z tym dzbankiem, nad skrzynką siedzieliśmy dobre 15 minut i to nie w poszukiwaniu jej, a nad wyciąganiem jej z dzbanka, bawiliśmy się w przysłowiową "rzepkę" : ). No trade.

Znaleziona bez problemów z synem dziadka.

bez wymiany

Dziekuje i pozdrawiam

Bracia Team

Znaleziona!!

Super miejsce starszy brat zdobył drzewo skrzynka naprawdę bardzo wysoko ukryta. Dziwie się że jescze nikt nie zabrał ale kto by się odważył wejść tam jak dzielni poszukiwacze skarbów

Dziękuję i pozdrawiam

Piotrek

Garniec podjęty podczas wspólnego wypadu z Lepiko i Nannette.

Bez wymiany.

TFTC Limak

Podczas zbierania zniw Pandy i Golfa,oj nakosilo sie troche tego zyta (ale przeciez na skroty jest najszybciej),fajny pomysl z tym garncem

no trade

dzieki i pozdro LEPIKO TEAM

Pomysł na skrzynke świetny.

NO TRADE

Fajnie było sobie przypomnieć jak to jest wejść na drzewo . Praca oczywiście jak to już opisał Sebastian zespołowa. Dodaliśmy nowy, suchy logbook. 

Bez wymiany

Dzięki

Znaleziona w czasie cotygodniowego Zagłębiowsko-Śląskego nocnego keszowania. Słyszałem legendy o tej skrzynce. Na drzewo wdrapał się Robert, moim zadaniem było wyjęcie kesza z garńca, co udało się po podpowiedzi Ani.

NO TRADE

Pozdrawiam i dziękuję - Sebastian 

Fajny pomysł na skitranie kesza. Podjęta późną nocą.. Wigem nawet nie dał mi szansy wdrapania się na drzewo :)

Bez wymiany
dziękuję i pozdrawiam, Tatiana

Brawa dla autora skrzynki za pomysłowość, jednocześnie apel o przegląd techniczny, szczególnie polecam wymianę logbooka - jest wilogtny, ledwo udało się wpisać. Pudełko włożyłem w worek - co prawda nie wyschnie, ale może bardziej nie zmoknie.

OUT: nic, IN: piłka glofowa

Dotarliśmy do skrzynki najkrótszą możliwą ścieżką (sami siebie zaskoczyliśmy xP obyło się bez żadnego błądzenia, przedzierania się lasem, tudzież przechodzenia komuś przez podwórko). Niestety skrzynki nijak nie dało się wyjąć z garnka. Pudełko mocno siedzi w środku. Udało nam się jedynie lekko uchylić wieczko, dostać logbooka,  wpisać się, po czym oddaliliśmy się niezauważeni przez nikogo. Stan skrzynki raczej średni - w środku było trochę wody. Chyba przydałby się jakiś worek.

No trade

Pozdrawiamy
Fesu i Scorpu

Zgadzamy się z poprzednikami, że błyski pochodzące z drzewa mogły skusić tu niejednego i dlatego tym bardziej nas cieszy, że nadal tam trwa. Dotarliśmy tam obszczekani przez lokalne psy i prowadzeni ku laskowi przez wzrok zainteresowanych miejscowych. Tylko wpis

+3 za pomysłowość od nas

Fajna skrzyneczka, połyskująca blaskiem porcelany z oddali, aż dziw bierze że tą Miśnią się jeszcze nikt z okolicznych mieszkańców nie zainteresował:)

Od nas 3 pkty, Trejdu nie było.

Pozdrawiamy Ania i Marcin

Dobrze, że nie było wyżej bo mamy lęk wysokości ;)

Fajne miejsce, na łące można odpocząć po owocnej wspinaczce :)

Drzewo wytrzymalo 107-mio kilogramowe obciazenieKazdy, kto wazy mniej moze smialo wchodzic

Dobrze, że garniec nie ma dna, dzięki temu woda w nim nie stoi. W grupie raźniej się szuka tego kesza. Dzięki

Znaleziona jako pierwsza w naszej dzisiejszej Tour De Pola i Lasy ;)

Ledwie wysiedliśmy z auta, już był chętny (a raczej chętna) na zrobienie z siebie małpy ;)

In: mini gra

Out;: piwo

Dziękujemy za przyjemnego keszyka Whatever Team czyli Magda i Piotr 

Ps: garnuszek powoli wraca "na wysokości"

 

Odnaleziona dziś po niemałym trudzie dotarcia tam samochodem. Droga którą wskazywała nawigacja nie istniała, więc wbiliśmy się na jakaś łąkę i dojechaliśmy 200m od drzewa a potem na piechotkę.
Niespodzianka czekała nas przy wyjeździe - 2 baby zagrodziły drogę i dawaj nam pytania czemu po ich łąkach jeździmy i po co tam byliśmy, czy przypadkiem nie pokradliśmy marchewek i ziemniaków z pola. Grzecznie wyjaśniłem że GPS coś nam tak dziwnie drogę pokazał a jechaliśmy sobie zwiedzić lasŻe byłem miły i do tego na słowo GPS babki trochę zmięszały się, to skończyło się na miłym "do widzenia" i droga wolnaGeneralnie to chyba była dla nich atrakcja dnia że coś się dzieje wreszcie we wsi :)

Co do skrzyneczki to trochę mieszane uczucia mamy - z jednej strony rewelacyjny pomysł ukrycia - naprawde szacun wielki, z drugiej strony miejsce bez żadnych specjalnych ciekawostek - po prostu ładny las. Aha i skrzynka nie jest zawieszona na 10 metrach... Nie wiem jak było wcześniej, ale skrzynka no może 4 metry do ziemi ma...  Tak więc nie bójcie się ludzie z lękiem gleby :)

OUT - świnki trzy (zamienimy je na geokreta)
IN - zabawka yo-yo

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

Skrzynka zaliczona w trakcie wakacyjnych zajęć dla dzieci z pobliskiej szkoły. Odnaleziona przez harcerzy, którzy mam nadzieje zarażą się zabawą :

 IN: spinki do włosów

OUT: nic

 Proszę następnego znalazcę o zabranie porządnego worka na skrzynkę, jako że sam garniec jest już w opłakanym stanie (nie ma dna), a reklamówka w środku - również nadaje się do wymiany.

Zadanie okupione moją własną krwawicą

Świetny pomysł na skrzynkę, jako że bylismy w trójkę, zdjęcie garnca nie sprawiło problemów. Tylko w butach spd neiwygodnie się hasa po drzewach

 

Ta skrzynka była jak wrzód na tyłkuNiby blisko, ale nie było jak do niej jakoś dojechać :)

 

W końcu się udało.

IN: Świniaki

OUT: Naklejka

 

Na wniosek Bazyla "zupgradowaliśmy" logbook.

 

Jacek i Michał.

 

 

Wreszcie znaleziona.

Przymierzałem sie kilka razy do tej skrzynki ale dopiero dziś znalazłem na nią czas . Wspinaczka w deszczu ale warto było dla samej satysfakcji .

Out: nic

in: nalepka

Następny znalazca niech zabierze coś co mogłoby pełnić rolę logbooka bo pierwotny właśnie został zapełniony.

Bazyl

Dzięki za skrzynkę - pozdrawiam - Nannette ;-)

Znaleziona w deszczu, drzewo śliskie jak cholera, nie ryzykowaliśmy wymiany na górze...

...ale to dopiero początek - wnieść garnek w tych warunkach na miejsce to dopiero "gwiazdy tańczą na lodzie..."

Gratulujemy pomysłu.

In: chyba szklana kulka, ale głowy nie dam... 

Out: GeoKret - Muminek 

Dziękujemy;-)

Saracen: Tomasz & Aneta™

 

I garnuszek znaleziony :)

Pozdrowienia z Łodzi! (to nie prima aprilis! :)

W ramach dalszego wypadu postanowiłem zajrzeć tu i tam w poszukiwaniu ciekawszych cache'ów - muszę przyznać, że garniec był bezkonkurencyjny! To jest własnie krok w kierunki idei, która towarzyszy mi już od jakiegoś czasu - zacząć ukrywać cache tam, gdzie dostać się wcale nie jest najłatwiej. No więc wdrapałem się i :

in: geokret Muminek (trochę się w końcu ruszył z okolic Łodzi :) 

out: bilet + naszywka

Pozdrawiam Śląskich Geocacherów 

piotr_sailor 

Dopiero zisiaj zdobylem, bo odnalazlem wczesniej, Garniec Zlota. Skrzyneczka jest w bardzo dobrym stanie. Trudnosc podjecia i pomysl zasluguje na pochwale. <br /> Foty dolacze gdy wroce do domu.<br /> in-zestaw diod Led i probka perfum<br /> out-naklejka

dopiero teraz pojawiłem się w domu i mogę coś napisać. 07 06 2007 ok godziny 10.00 odnalazłem drzewo, gdzie schowany jest Garniec Złota. niestety jest naprawdę wysoko, a obecny stan mojego zdrowia nie pozwala na taką ekstremę. na pewno za jakieś dwa tygodnie dam mu radę. fajny pomysł i lokalizacja.pozdro Zbyszek

Skrzynka zasługuje na rekomendację ze względu na pomysł i trudność oraz poświęcenie jakim trzeba się wykazać, żeby ją zaliczyć. Dodatkowo skrzynka jest nam szczególnie droga ze względu na to, że Monika roztrzaskała po drodze swojego nie taniego Pentaxa.

Po dotarciu na miejsce ja od razu dałem sobie spokój, bo ważniejsza od zaliczenia skrzynki jest moja córka, a perspektywa spadnięcia jakoś nie zachęcała mnie do wspinaczki. Sławek też nie za bardzo był chętny bo szkoda mu było dresowych spodni. 

No ale, głupio by było się poddać, bo jednak dotarliśmy już pod drzewo, więc nie pozostało nic innego jak wyskoczyć z gaci i użyczyć ich Sławkowi.

I tym oto sposobem dzięki poświęceniu Sławka, my mamy punkt, a GeoCrak kolejną rekomendację.

 

Skrzyneczkę  znalazłem w dniu dzisiejszym. Była zachowana w doskonałym stanie, bez śladów wilgoci w środku. Oczywiscie wpis poczyniłem. Nie zabieralem nic, dołożyłem zaś bilet ulgowy KZK GOP

Crooger >>> hehehe - dzbanek nie jest owinięty w folię, ale już sama skrzynka owszem. 

Znalazłem, ale wiał taki wiatr że strach było łazić po drzewie. Swoją drogą trzeba mieć odwage żeby wleźć tak wysoko i schować/znaleźć garnek. Nie był obwiniety w folie, więc może zawilgnąć !!!