Zdobywanie kesza w stylu "buszująca w zbożu" - a raczej przedzierająca się przez dwumetrowe chaszcze i pokrzywyZa maskowanie pierwszego etapu leci gwiazdka ;)  Natomiast na drugim etapie.. hmm... w miejscu spojlerowym tylko magnes, a obok w trawie otwarty pojemnik. Z zawartości nic się nie ostało. Mając pod ręką tylko fragment kartki z notatnika, użyłam jej jako zastępczy logbook ;) 

Maskowanie 1 etapu nie umknęło uwadze, jednak rundka honorowa musiała być wykonana.Potem mała wycieczka po kesza... i druga mała wycieczka po reaktywację, bo kesz wsiąknął, pozostała tylko otaczająca go izolacja i magnes, podczas pierwszej wycieczki przejeżdżała akurat policja, dobrze że są tak nieskuteczni w namierzaniu podejrzanych typów łażących w samobójczym amoku po torach. Oczywiście podjęty prawie "bezglebowo" z pięknym telemarkiem (podpórka się nie liczy, choć punkty można odjąć).Dzięki!

Dzisiejsza misja to quizowa Częstochowa. Dwa ciekawe pomysły, zarówno miasto minione jak i fotki dronem. Za to co było - dziękuję, czego nie było to po konsultacji z poprzednikami już jest. Pierwszy etap faktycznie fajny, na szczęście szybko wpadł w oko. Po finał trzeba było wrócić na końcu bo niestety młodzież uznała, że świetnie będzie tam pić.

Ha ! Udało się bez gleby! Dzięki za kesza. Świetne maskowanie na 1 etapie.

Pierwszy etap bardzo się podobał - leci zielone. Karol pokazał nam jak zjeżdża się z górki na tyłku w zimie... bez śniegu. Dzięki za skrzyneczkę. 

A przecie jest jak wół w opisie że niebezpieczna! To chyba można się domyśleć że teren może być zaminowany i można się poślizgnąć. Cóż jedni najpierw myślą a inni biegną po FTFa dnia.

I znów wysłali najmłodszego, a na powrocie kulturalnie gleba... tyłkiem zryłem połowę skarpy 

Podobała się Marioskowi skrzyneczka, finał nie daleko-chwali się. Szkoda tylko Kalolka który tyłkiem zrył wszystkie kamienie ze skarpy. Dziękujemy

Asysta przy zakładaniu.
No większa asystaPilotaż, filmowanie, wybór idealnego kadruOraz prace techniczne czyli zaiwanianie po torachZakładaliśmy całą serię rodzinnie (Reneee, junior i ja) i bawiliśmy się przy tym świetnie. Najwięcej frajdy miałem ja bo sobie polatałem i pofilmowałem ulubione przeze mnie kolejowe klimaty. Nie mniej frajdy miał młody bo lubi technikę jako taką - no a pociągi to wiadomo - technika pełną gębą i jaka widowiskowa. Reneee sprawnie dbała by nas zabawa za bardzo nie wciągła, szczególnie pod koła stalowych bestii ;)

Pozdrawiam
Art_noise

A mnie ten patent zawsze cieszy! Dzięki.

Maga przyjemnie na pierwszym etapie i trochę wymagające podejście na finale.

Dziękują za kolejną skrzynkę z tej serii.

Patent zawsze w cenie :)

Dzięki wielkie :)

Start fajowy.
Finał rozbebeszony.
Dołożyliśmy logbook, ogarnęliśmy pojemnik z leżącymi wokół fantami.
Teraz jest bum cyk cyk.

Pierwsza skrzyneczka dzisiejszego dnia. Dzięki.

Reko za i etap. Bardzo pomysłowy. Dzięki.

kolejna śląska akcja na wypadzie ;) 

zakręceni jak krauza , piękny pierwszy etap , po finał Rubin schodami a Misiek ... eh ta młodość. piękne dzieki

6 tęgich głów i wszyscy jak konie poszli nie w tą stronę. Założyciele podjeżdżają i ze zdziwieniem pytają dlaczego my w przeciwnym kierunku idziemy i że w ogóle wszystko źle robimy. To był początek naszej kolejowej przygody i chyba wszyscy jakoś mało ogarnięci ogromem info byliśmy. Mikrospojler znaleziony po prawie dziesięciu minutach i dopiero wtedy zajarzone o co kamam. Dziękuję

Świetny pierwszy etap - a my zakręceni jak słoiki  :) zupełnie przekombinowaliśmy koncepcję - dobrze, że nam wytłumaczono :P Zdobyty w wesołej ekipie z Żonką, Agathą, Ateną, Norbinorkiem i Miśkiem pod czujnym okiem założycieliByło super, dziękuje za kesza, miejscówkę i wspólnie miło spędzony czas. 

Pierwszy etap znakomity. Maskowanie pierwszorzędne po dziesięciu minutach szukania stwierdziłem że to nie to miejsce lub I etap zaginął, ale jest. 

pierwszy raz jechałem butami po kostce brukowej:) pierwszy etap super... co do drugiego to troszke nie przemyślany (autorowi przy okazji powiem o co chodzi)

Tutaj troszkę zeszło. Początkowo wybrane złe miejsce, jednak powrót i radość. Drugi etap był troszkę trudniejszy. 

Trochę się tutaj zakręciliśmy. Dziękuję za skrzynkę.

Leci gwiazdka za pierwszy etap - dla mnie bomba :)

Świetnie wkomponowany pierwszy etap, poddał się szybko, ale jakże cieszył oko  Finał już gorzej, mimo że wydawało się nam że  zrozumieliśmy podpowiedź, okazało się że szukaliśmy nie przy tym obiekcie co trzeba  Ale w końcu udało się, dzięki 

Jakoś wydała mnie się znajoma okolica ze zdjęcia. Po szybkim sprawdzeniu postanowiłem podjechać. Spojler namierzony szybciutko i obiekt z niego. Gorzej ze nie dokonca doczytalem opis, przezto troche mi zeszło. Potem poszło już błyskawicznie, choć schodòw użyłem tylko do zejścia (lepiej widoczne z gòry).Dzięki.