Wielki come back z woderami.
Tym razem kesz zaliczony.

Dzięki.

Kiedyś już tu byliśmy, ale zapomnieliśmy o woderach. Dziś bez problemów, bo zaopatrzeni w odpowiednie "narzędzia"

Przywieźliśmy "cięzki sprzęt" więc podjęcie bezproblemowe. Dzięki za kesza.

Niedlugo minie rok od rozkminienia wszystkich miejscowek ze sciezki...zbieranie idzie opornie ale kilka kolejnych miejscowek udalo sie odwiedzic. Ubralem sie kulturalnie w wodery i wyruszylem do strefy smrodu. Oczywiscie S zabezpieczala tyly i ani jej w glowie bylo wlazenie do sciekowiska hehe...wisielec wisial...wkleilem sie i w droge. Podla miejscowka ale jednoczesnie ekscytujaca...czailem sie na tego kesza od dawna

Asysta przy zakładaniu.
No większa asystaPilotaż, filmowanie, wybór idealnego kadruOraz prace techniczne czyli zaiwanianie po torachZakładaliśmy całą serię rodzinnie (Reneee, junior i ja) i bawiliśmy się przy tym świetnie. Najwięcej frajdy miałem ja bo sobie polatałem i pofilmowałem ulubione przeze mnie kolejowe klimaty. Nie mniej frajdy miał młody bo lubi technikę jako taką - no a pociągi to wiadomo - technika pełną gębą i jaka widowiskowa. Reneee sprawnie dbała by nas zabawa za bardzo nie wciągła, szczególnie pod koła stalowych bestii ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Liczyliśmy dzisiaj, że przy minusowej temperaturze uda się bez sprzętu. Nic z tego. Ale wisielec i tak nasz. Dzięki.

Bez gumowego ubioru za żadne skarby bym tam nie poszedł. Smrodek się tam unosił, ale przynajmniej ciepło mi było .

Dziękuję.

Jedne miał ubiór to poszedł na ochotnika :)

My dzielnie marznęliśmy na górze :)

Dzięki :)

kolejna śląska akcja na wypadzie ;)

Misiek jako najmłodszy poszedł , starszyzna się nie kwapiła , w sumie powinien  iść Rubin , miałby przedsmak Bytomia Exstr. do którego mu pilnopiękne dzięki

można powiedzieć że znaleziona za drugim razem, bo nie wiedzieliśmy o woderach  - na szczęście szanowny założyciel pożyczył swoje i Misiek się wyrwał na ochotnika jako zdobywca;)

Za drugim podejściem bo ogarniający temat misiek nie miał szans przygotować nas dobrze do tego kesza z braku atrybuta, który okazał się dość istotny niemniej nie do końca wymagany do podjęcia skrzyneczki. Misiek gratki za zgłoszenie się w drodze wyboru na ochotnika. Dziękuję

Tu musieliśmy przyjechać dwa razy - raz, żeby zobaczyć, dwa - by podjąć. Nie doczytaliśmy że przyda się sprzętJako główny podejmujący został wytypowany Misiek :) Zdobyty w wesołej ekipie z Żonką, Agathą, Ateną, Norbinorkiem i Miśkiem . Było super, dziękuje za kesza, miejscówke i wspólnie miło spędzony czas. 

Jemiołka dała radę - TFTC:)

To chyba najbardziej popaprana skrzynka jaką podejmowałam   Może warto napisać jaki sprzęt jest potrzebny do podjęcia, bo jak ktoś przyjedzie z innego miasta to się zdziwi. Ale jestem z siebie dumna, że dokonałam tego wyczynu, wrażenia niezapomniane   

Fajna sytuacja po podjęciu - siedzę na trawie, suszę (i wietrzę - nieźle tam capi ) sprzęt, a tu stępa 4 dziewczyny konno przemaszerowały i  konie przez tory poprowadziły..  Miło popatrzeć 

Dzięki za skrzynkę, choć Cię trochę sklęłam art przy okazji 

Tu się poddałam. Ale niee, nie na zawsze. Chwilowo. Mam już plan, skombinuję sprzęt, kwestia czasu 

Dzięki za kesza.