II dzień Zlotu Przodowników Imprezn na orientację. Rano etap InO, a potem trochę rowerowania po mieście w poszukiwaniu keszy, z przerwą na obiad i pogaduchy. Pogoda w miarę dopisała, tak więc udało się coś nowego zobaczyć i złapać parę keszy, za którę wszystkim autorom dziękuję :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Chwilę mi zajęło dedukowanie, w którym miejscu dokładnie stał czołg. Zaraz potem kesz w rękachTo już kolejna skrytka z serii zdjęciowejDzięki

Poszło sprawnie, dzięki :)

Nie spodziewałem się aż tak dużego osiedlowego monitoringu ;D

Zagadka jedna z tych łatwiejszych więc udało się samemu wymyślić. Podjęcie również bezproblemowie co jest aż dziwne bo jeśli chodzi o tę serie to ja strasznie upośledzony jestem. Dzięki za kesza!

Dzięki za kesza

Przeczekanie chwiejnych młodzian, monitoringu balkonowego i psów ze spacerowiczami się opłaciło, czołgu niet, pewnie w Nowosybirsku śniegu pilnuje, dzięki!

Właściwie to szkoda, że te czołgi poznikały - Gliwice, Mysłowice też już dawno. Szkoda bo to historia przecież. Dzięki.

Czołgu nie widać, ale też jest za***iście

Czołgu nie ma , ale jest kesz. TFTC

nawet sprawnie poszło. miejsce znane trochę to skwer znalezionyszybki wzgląd na bloki, tak to tamten i jest. wieczornie z anonym 

roboty drogowe trwają, ale nie przeszkodziło nam to w podjęciu kesza
dzięki

Tak sobie patrzę że to może ten czołg co koło mojej babci w Skierniewicach stoi ... ale nie ...Sajmon Twój kesz jest trwalszy niż maszyna wojenna - czołgu nie ma a kesz jest :) 

Szybko i sprawnie. Dzięki.

Łatwa sprawa. Dzięki.

Rowerowo po Częstochowie. Dzięki za kesza.

To akurat najprostsze ze wszystkich, ale z największym sentymentem. Dzięki.

Miejsce ze zdjęcia oczywiste, a i z keszem dość sprawnie poszło. Dzięki.

Przynajmniej raz coś znalazłem przed hr.JanUszem. szkoda że czołgu już nie ma ale miłe wspomnienia wracają dzięki

Spontaniczne nocne keszowanie z Jemiołką :)

A my się chwilę pomotaliśmy, Pejot obstawiał jedno miejsce, ja drugie, a keszyk znalazl się w trzecim  Dzięki 

Niedzielna rodzinna wyprawa śladami historii Częstochowy. Tutaj nie mielismy żadnych problemów. To chyba najłatwiejszy z dzisiaj podjętych.

Z "nowej edycji" to chyba najłatwiesze zadanie. Nie trzeba się zastanawiać "gdzie to może być?" . Jako, że akurat wylądowałem obok to się wpisałem . Zaraz za Artem i Reneee . Dzięki za schowajkę.

Pojawiły się nowe kesze z serii "Częstochowa na starej fotografii" więc trzeba było się zabrać za robotę. Grzebania w necie było sporo ale miejsce namierzone.
No akurat tutaj to w necie tylko nieco pogrzebałem żeby się upewnić co do miejscówki. Jeszcze rzut oka na mapę sat - tak to będzie tuI rzeczywiście było. Kesza namierzyłem wizualnie po czym posłaliśmy Juniora żeby podjął bo dzień i mugole. A kto się będzie zastanawiał po co dziecko maca dziwne miejsce. No kto? Tym samym sposobem kesz odłożony ;)

Pozdrawiam
Art_noise