Czego się nie robi żeby nie siedzieć w domu :p szaro za oknem deszcz pada a ja mimo że logi Poczytane brnę w te trawy gdzie po metrze spaceru niby po wydeptanej ścieżce spodnie były jak wyjęte z wody dobrze ze buty nieprzemakalne... A na pewno tak było jak je kupowałem :p po chwili szwędania się po zarosłach i znalezieniu spojlerówego miejsca stwierdziłem że jednak założyciel wie jakie miał maskowanie jak był odłożony itp po konsultacji i chwili deptania wokół paru choinek znalazłem kesza jakieś 20cm od brzegu rzeczki pokrytego porządna warstwa runa leśnego :p logbook cały przemoczonyodłożyłem na jednej z chojanek i dalej powrót przez chaszcze :p 

Szczerze nie polecam podejmowania tego cache'a w szczycie wegetacji! A przynajmniej nie w krótkich spodenkach. Co moje nogi przyjeły na siebie dziś chwile po 13 to czują do teraz (a tworzę ten wpis o 20:12). Ale zaparłem się stwierdzając że ten pot, krew od malin i poparzenia od pokrzyw nie mogą pójść na darmo. Gdy dotarłem do pojemnika i go otwarłem o mało nie zafundowałem sobie prysznica wodą która się z niego wylała. Logbook jest do wymiany a niestety nie miałem nic przy sobie.

Ale co by nie było ze tylko narzekam to zawsze to była jakaś przygoda :P

TFTC! =) 

Kolejna wizyta w tym miejscu. Kiedyś polegliśmy. Dzięki.

Drugie podejście do kesza, tym razem z założycielem. Po wskazaniu prawidłowej ścieżki kesz poddał się bez problemów.

Oj Bartek, Bartek... Dzięki

No i przyszła kolej na pana JCR. My jeszcze musieliśmy dołożyć parę metrów do spaceru, bo przydreptaliśmy nie z tej strony rzeki. Dzięki.

Jak już tu dotarłyśmy to ciśniemy dalej. Quiz na miejscu szybciutko zrobiony i spacerkiem (dla nas bardzo miłym w przeciwieństwie do poprzedników) na finał. Jakby co to ten niebieski z wkładem to nasz się zapodział. Wstyd się przyznać ale tablica wisi na budynku jednego z moich stałych klientów i dopiero teraz ją przeczytałam, ale jak to mówią, lepiej później, niż wcale. Dziękujemy.

Quiz rozwiązany w domu, na miejscu grube rozczarowanie. Gdzie sens i logika żeby w takim miejscu zasadzić kesza.

Quiz tak prosty, że da się go rozwiązać w domu. Jednak współczuję gościowi, który z zamiarem zwiedzania miasta rozwiąże go na miejscu, a potem będzie musiał pchać się w miejsce ukrycia finału. Ja byłem na to przygotowany, jednak długie spodnie miałem całe przemoczone od wysokiej trawy. Miejsce finałowe zasługuje na kesza, jednak moim zdaniem finał tego multaka powinien być w bardziej dostępnym miejscu.

Przyjemne pudełko na finale i chociaż jest lekki smrodek to miejsce ciekawe. Dziękuję. 

Wyliczanka oczywiście w domu. W teren pojechałem z gotowcem. I dobrze, bo bym się sporo walnął ale Bartek potwierdził dobrą wersję.
Trochę chaszczy tam jest ale tragedii nie ma. Polecam długie spodnie, bo pokrzywy wysokie.

Hmm... Ogólnie to będąc na miejscu zastanawiało mnie cały czas jak Ty tam w ogóle dotarłeś. I czemu. Dziwi, że ftf tyle przetrwał. Dzięki.

ale kawaaaał do przejścia.... nie ogarniam czemu tam ukryty został pojemnik:P no ale nic - za to ftf jestPiątkowy keszing z Aynsley. Trochę skrzyneczek udało się złapać jak na jedno popołudnieDzięki za skrzynkę.