Keszyk nieznaleźiony, za to spędziłem pół godziny bawiąc się na placu.

DNF. Pół godziny i nic. Albo geoślepota, albo kesza brak. Miejsce dobrane niefortunnie.

Kesz niestety nieznaleziony.

TFTC!

Zaległy wpis

Skrzyneczkę na mapie wypatrzyłam wracając z wypadu do Warszawy. Niestety nie ja decydowałam o trasie podróży, więc nie miałam możliwości "skoczyć w bok" byle by tylko podjąć keszynę. Tym bardziej, że na mapie wzywała mnie jeszcze jedna świeża niespodzianka. To byłoby lekkie przegięcie. Znając właścicielkę jestem tym milej zaskoczona sposobem opisu skrzyneczki, wielkie gratulacje. Miałam zresztą możliwość przekazać je trochę pośrednio (ograniczała nas komunikacja internetowa) zaraz po przeczytaniu. Co do samego kesza, podjechaliśmy go podjąć razem z mężem. Koordynaty sprawiły nam nie lada niespodziankę, ale niezrażeni tym i bardzo niską temperaturą otoczenia dzielnie skostniałymi rękoma podjęliśmy kesza. Wizja zbliżającej się kawki u właścicielki rozgrzewała nas od środka. Wszelkie przydatne informacje przekazaliśmy osobiście. TFTC :-)

Znaleziona wspólnie z G;)

Znaleziona z geodziobakiem, dzięki.Dobra robota.

STF !

Niestety nie udało mi się zdobyć jako pierwsza kesza. Co prawda mogło być gorzej, ale jetem druga, czyli i tak dobrze. Bardzo mi zależało na tej skrzyneczce ponieważ założyła ją moja siostra, która bardzo się nad nim starała i myślę, że nie na daremno. Gdy przyszłam na miejsce (była ze mną domka211) spotkałyśmy osobę na placu, w którym był kesz. Wydaję nam się, że mieliśmy te same zamiary ponieważ chłopak spoglądał w telefon i szukał czegoś w ''drewnianych elementach'' (jak w wskazówce) Cofnęłyśmy się więc do sklepu, aby wędrowiec się oddalił. Jak wróciliśmy na miejsce go już nie było, a kesz leżał na ziemi, więc nie miałyśmy za bardzo czego szukać ponieważ ktoś nie odłożył go na miejsce, natomiast mógł także to być przeszkadzający w szukaniu wiatr. Gdy otworzyłyśmy logbooka nie było wpisu od '' tajemniczego chłopaka'' więc chyba go nie znalazł. Myślę, że się nie pomyliłyśmy co do wieści, że on szukał skrzyneczki. Cieszę się, że mam pierwszego kesza mojej siostrzyczki. TFTC <3

FTF! Ogólnie miejsce jako teren jest dobre, ale co do samego miejsca ukrycia... Polecam lepiej zamaskować kesza. Pamiętaj, że dzieciaki włażą wszędzie i raz dwa odnajdą skrzynkę. Prowizorycznie przykryłem ją liściem i jakimiś źdźbłami z innej dziury, ale dobrze byłoby chociażby okleić pojemnik czarną taśmą elektroizolacyjną. Tyle od Wujka Dobra Radapowodzenia!