Kesz zakończył orbitowanie i odleciał w przestrzeń międzyplanetarną. Ciężko powiedzieć czy jeśli w ogóle zawita ponownie na tej orbicie.

Chyba nie ma

Coś na orbicie wokół głowy rzucilo się w oczy

Wilgotno w skrzyneczce i w worysiach

Dzięki za skrzyneczkę w tym odludnym miejscuaż dziwne bo to pare kroków od ruchliwej ulicy

Planeta na orbicie już z daleka dała się zauważyć.  Ma tendencję do retencji wody,  którą zwaporyzowałem ,  żeby lżej się unosiła w przestworzach Thx za kesza . Pozdro .

Znaleziona z Weroniką i Adamem. Dzisiaj dość słonecznie więc postanowiliśmy trochę poorbitować. Wybraliśmy się na basen. Najpierw skrzyneczka. Pełna fantów wiec i my coś dorzuciliśmy od siebie. Okolicznościowa moneta która nawiązuje do tematu skrzynki. Udało nam się nawet spotkać założyciela keszyka. Po rozgrzewkowym orbitowaniu przyszła pora na basen. To  nasza pierwsza wizyta na tym obiekcie po remoncie. Pięknie miejsce do rekreacji nad wodą. Dzieci najbardziej chwaliły zjeżdżalnie do wody. Mi trochę brakuje wieży do skakania i tych 4metrów do nurkowania. 

#838 

Obrazki do tego wpisu:

Ale kosmos

Chwila orbitowania z przeciwlotniczym szperaczwm i kolos namierzony, zestrzelony ,opisany i odesłany na niską orbitę.!

Dzięki!  Świetna skrzynia!

A zabawa trwa dalej!! 

Chwilkę poorbitowałem wokół kordów i moim oczom ukazał się oryginalny satelita, na szczęście przelatywał na dosyć niskiej orbicie, więc swoimi chwytakami orbitalnymi zdołałem sprowadzić go w atmosferę bez szkody. Dzięki!

Nowa odsłona i bawimy się dalej :-)

Dziękuje za wyciągniecie z domu.

Wrocławskie minikeszowanie. Rodzinnie, czyli z GRABSem.

Drajwin nam wyszedł taki, że bardziej się chyba już nie da  Ale dobrze, bo przy tych tłumach inaczej nie dalibyśmy rady dyskretnie podjąć keszo.

Skrzynia solidna, duża i porządna. Czyli tak, jak lubię.

Dziękuję,

ÆR

O poprzedniej wersji sporo słyszałem i nawet spoglądając na skrzynkę w domu od razu wiedziałem, gdzie ona się znajdujeDrugie wcielenie jak najbardziej słuszneBardzo interesujące maskowanieDzięki Katul! 

Pierwsza odsłona kesza ze względów zdrowotnych nie pozwoliła mi się targnąć na keszyne, robiłem tylko za szofera i towarzysza. Kolejne wpisy utwierdzały mnie w przekonaniu ze nie ma czego żałować. Jednak obecna wersja kesza po reaktywacji, stanowczo zasługuje na ocenę znakomitą. Dla mnie super. Dzięki

Nooo taki rozmiar to my rozumiemy. Dzięki! (Zaległy log - wpis z opóźnieniem).

Z tą skrzyneczką LUZ-ową poczekałem aż nabierze ostatecznych, że tak powiem, finalnych kształtów. I nabrała. Faktycznie, nie przeoczysz. Całkiem rześkie maskowanie, gdyby było ciut głębiej... ;)

Dzięki.

Rowerowo w stylu drive-in. I jak tu potem nie patrzeć podejrzliwie na różne elementy w mieście? Domyślam się, gdzie cache był wcześniej, i rzeczywiście fajnie, że już tam nie jest. Ciekawość jednak mnie zżera po przeczytaniu wcześniejszych wpisów - cóż takiego było w czarnym pudełku i/lub w "zawiniątku"? :D

Nie wiem jak wyglądała poprzednia wersja kesza, ale ta bardzo mi się spodobała.

Z miejscem ma też trochę pozytywnych wspomnień tak w hali jak i w okolicy.

O tej porze dnia pusto w okolicy, dodatkowo auto przysłoniło miejsce.

Dzięki za kesza!

Widząc gdzie pierwotnie autor odpalił kesza ( w ciemnej norze) odrazu stwierdziłem, że tam nie pójdę. Wiem co tam było, byłem kiedyś... z ciekawości i cieszę się, że kesza już tam niema. Dziś widząc gdzie jest nowo zlokalizowany ucieszyłem się, miałem może 200 metrów do kesza. ;-). Jeszcze na moje szczęście akurat trafiło się oberwanie chmury. Złapany przez nikogo niepokojony metodą na drive-in.

Wrzuciłem TB.

Dzięki za reaktywację. Pozdrawiam :-)

Nowa odsłona orbitowania!

Certy czekają!

Proszę odłóż tak jak zastałeś i nie spal kesza.
Mam nadzieję, że średnia ocena się podniesie :)

Niestety na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć prawie nic dobrego o tej skrzynce poza tym, że to jest rzeczywiście ciekawa miejscówka  a i sam kesz jest słusznego rozmiaru.

Niestety przy takich keszach to już przestaje być zabawne i przyjemne.

Dopisz w opisie przynajmniej info żeby przygotować się na ostre ubrudzenie.

Przydałby się atrybut niebezpieczna bo tam jest dużo różnych dziwnych rzeczy i ktoś może sobie na prawdę zrobić kuku.

Dodatkowo atrybut umiejscowiona na łonie natury? Serio? Co otacza kesza dookoła?

Szybka jak dla mnie też nie do końca jest.

Przykro mi.

P.S

Czy fanta w czarnym opakowaniu nie zabrania regulamin?:p

.....to był dobry pomysł, żeby po tego kesza podejść dzisiaj na końcu wyprawy. Zajął sporo czasu, bo wolałam poorbitować krok po kroku, pomalutku. I tak kurtka poleciała z czapką do prania (jakoś nie chciało mi się jej wrzucać do pralki aż sytuacja mnie nie zmusi). Co by napisać - kesz spory i można by do niego jeszcze wiele fantów wsadzić. TV na miejscu nie było, więc nie pooglądałam.Może jak przymrozki puszczą uda się kesza wyorbitować gdzie indziej?tam coś czuję latem może być bardziej niebezpiecznie.

Tuż przed podjęciem wysiadła czołówka, ale dzięki słusznemu rozmiarowi, udało się skrzynkę zdobyć. Po ciemku niestety nie obejrzałem sobie dobrze zawartosci i nie zabrałem certyfikatu... Za to przy wyjściu naszła mnie refleksja na temat robienia zdjęć, że jednak trzeba pstrykać gdzie popadnie. Dobrze pamiętam jak budowano Orbitę i Most Milenijny, ale obraz tego, co było wcześniej, z czasem się zatarł. Fajnie byłoby sobie obejrzeć. Dzięki za chwilę gimnastyki, pozdrawiam :)

Widząc koordy miałem wrażenie graniczące wręcz z pewnością, że kesz został umieszczony w tym miejscu. Ilekroć przechodziłem tamtędy sam miałem ochotę zasadzić tam kesza jednak bojąc się marudzenia i uruchamiając swoje pojecie estetyki zawsze rezygnowałem :)

Kesz zastany nie na koordach więc moje niesamowite szczęście, że podszedłem od od tej, a nie drugiej strony bo pewnie logowałbym dnfa. Po podjęciu odłożone w taki sposób żeby koordy się zgadzały co by następujący podejmujący mieli więcej radości z kesza :P

Uwaga - miejsce nie jest dla miłośników sterylnych warunków. Bardzo, ale to bardzo polecam zabrać rękawiczki ( nawet w lecie ) ja nie wziąłem i paskudnie gdzieś po drodze przeciąłem sobie palec ( pech redooxa w innym wydaniu). 

Ogólnie zmieniłbym nazwę krzynki na "wyginam ciało śmiało" 

Podpisał Król Julian :D

Dziękuję za kesza i pozdrawiam