szukaliśmy z Małą Keszerką i Bogasem bezskutecznie, telefon do przyjaciela też nie pomógł.

Kesz nie znaleziony. Czyżby zaginął? Miejsce dosyć przypałowe.

hm no nie wiem. Miejsce wytypowane, później nawet skonsultowane - ale ja kesza tam nie widzę. Co nie oznacza oczywiście, że go tam nie ma. 

Czasu zostało na kesze niewiele, ale po drodze postanowiliśmy jeszcze podjąć tego jednego. Utrudniło nam szybkie zdobycie rozładowanie się jednego telefonu i reset drugiego. W czasie kiedy komóra dochodziła do siebie, rozglądaliśmy się za ewentualnymi miejscami ukrycia, ale dopiero podpowiedź ustawiła nas we właściwym miejscu. Podejmowane, a szczególnie odkładane sposobem "na zakochańców". TFTC!

Ostatni dzisiaj kesz - oczywiście razem z VLdeChienon.

Faktycznie taki dosyć szybki - przynajmniej w założeniu. My najpierw trochę się błąkaliśmy po okolicy, po spojrzeniu na podpowiedź zastanawialiśmy się: ale czy to na pewno może być tam?
Ta wysokość z podpowiedzi jest chyba troszkę przesadzona, ale dla nas i tak to było jakieś wyzwanie. Głównie dlatego, że miejsce jest dosyć przypałowe - tak jak już niektórzy pisali. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, no i pewnie późną porą jest łatwiej.
Dobrą nazwą dla kesza by pewnie była "Szalona Ruda" ;]

Dzięki bardzo za ukrycie!

Z podjęciem nie było problemu, nadarzyła się okazja aby chwycić kesza ale odłożyć go na miejsce to już była inna bajka. Koniec końców udało się.

Odhaczone :)

Dobrze, że kesza widać, bo chociaż od razu wiadomo gdzie macnąć i złapać. Mimo tego, że widać trzeba mieć mocne nerwy, żeby wyczuć moment, kiedy wszyscy wreszcie przestaną się interesować człowiekiem. Ale da się, da :)

Dzięki.

Straszny przypał z tym keszem. Byłem tu wcześniej i nie było szans. Wieczorem już spokojniej w tej okolicy.

Pozdrawiam
Art_noise

Wieczorem

Szybka skrzynka podjęta w towarzystwie Wiktora. Dzięki.

Rudy to dopiero będzie łańcuch od roweru po dzisiejszej jeździe. Chwila na wpis i łyczek gorącej herbatki i pedałujemy dalej. 

Pierwsze rowerowe keszowanie w 2017r razem z Safrinem. Pękło 40km. Wszystko pięknie, fajnie tylko smoki latały w powietrzu i zadyszka łapała co chwilę. Dzięki!

Na spacerze z Fibi. Dzk

Szybka skrzynka na dobry początek spaceru w ŁodziDzięki!

Raz dwa trzy wymachy ramion i kesz siedzi w dłonidzięki za kolejnego kesza Lukooo

Kesz umiejscowiony w takim miejscu, że ciężko go nie spalić bo trzeba jednak przyjąć inną pozycję lub wspomóc się kimś jeśli nie ma się 2m wysokości a okolica ruchliwa ze względu na pobliskie przystanki. TFTC

Obstawiałem wcześniej inne miejsce, ale jak byliśmy na kordach to wszystko się wyjaśniło.

Święto i mróz, skutecznie przegoniły widzów i tylko na zmianę świateł trzeba było poczekać.

Dzięki.

Skrzyneczka ciężka do podjęcia. Udało się za drugim podejściem wcześnie rano.Dzięki

Raz już byliśmy pod tą skrzynką i odpuściliśmy. My akurat skrzynek w takich miejscach nie lubimy.  Dla nas bardzo stresogenny kesz. Dzisiaj najtrudniejsza z najłatwiejszych. Ruch wokoło  akurat był znikomy, wyczekaliśmy i desperackim podskokiem wyhaczona. 

dziękujemy i pozdrawiamy

bolerob z  zoną

Sylwestrowe keszowanie

Drabina na szczęście nie była potrzebna.

Następna skrzynka dzisiejszego ranka w drodze do pracy, tylko zamiast górną do Rzgowa to pojechalem rudzką.

Skrzyneczka pomysłowo skitrana,a dzielnica i jej historia  wcześniej znana.

Dzięki.