Reaktywacja finału w poprzednim miejscu. 

Oj działo się tu sporo z moją wyobraźnią... jakieś 1,5h:) Dzieki za piękną skrzyneczkę:)

TFTC- maskowanie bardzo skomplikowane :-)

Hahaha, superTFTC

 

PS Powoli wymaga serwisu przez wilgoć. 

Turbo fajny keszZabawy mieliśmy co niemiara i nawet zapomniałem na chwilę o kacu. Skrzynki broni teraz gniazdo Wiwerny, ale mimo to udało nam się wpisać. Thx for cache.

Bawiliśmy się jak dzieci ale czemu się tu dziwić, przecież dziś Dzień Dziecka. No a za przednią zabawę i cudny opis kesza finałowego który pobudza wyobraźnię zostawiam zielone. Pozdrawiam

No po prostu gwiazdka się należy dzięki

Mamy to! Największe wyzwanie dzisiejszego dniaz lekkim dreszczykiem

Moja wyobraźnia zawiodła, ale na szczęście druga połowa zespołu stanęła na wysokości zadania i po przeczytaniu opisu od razu udaliśmy się we właściwe miejsce, a tam to już tylko formalność i tak to sobie wyobrażałemDzięki.

Sympatyczna skrzynia :)

ZYPY

Na początku moja wyobraźnia pracowała dobrze, ale pod koniec było już o wiele gorzej. Z etapem było ciężko, a i tego super maskowania dojrzeć nie umiałem, a i nawet teraz nie mogę sobie przypomnieć jak wyglądało . Dziękuję.

Super opis i etapy pośrednie. Jeśli chodzi o finał to czytając poprzednie komentarze myślę że może coś pominąłem. Ale logbook był, wpis zrobiony. Ogólnie 10/10.

Świetny wiersz i świetne maskowania! Szczególnie te na finale :)) 

Zdobyta podczas majówkowego rowerowego keszowania. Dzięki!

majówka na rowerze, kesz zdobyty! Dzięki

Hahaha, stać, patrzeć i nie widzieć. Super maskowanie, tzn. takie sobie wyobraziłam ;D

hehe jak na dłoni xd
dobre

Świetny opis, aż się chciało podążać za keszem, pierwszy etap chwilę się opierał, ale w końcu się odnalazł, jakby zobaczyła mnie straż miejska albo policja bo by było że dowody chowam.Co do finału, akurat mi się maskowanie od razu intuicyjnie poddało, ale fakt, jest na naprawdę mistrzowskim poziomietrzeba mieć wyobraźnię by wyjąć je z kontekstuZa opis i profesjonalne maskowanie gwiazda się należyDzięki wielkie!

Świetny opis . Bardzo sie podobało. Maskowanie rewelacja . Mieliśmy to w ręce, oglądaliśmy z każdej strony i nic. 20 minut szukania bez rezultatu. Już mieliśmy odpuścić . Ponownie biorę "to" do ręki i coś mi nie pasuje. Ale jak sie do tego dobrać ? Kolejne parę dobrych minut i jest. Irytacja sięgała zenitu, ale radość  tym większa. Dzięki.

No cóż, o ile z etapami nie mieliśmy problemów o tyle z finałem...
Długo się zastanawialiśmy czy to to na pewno to. Maskowanie nie tyle perfekcyjne, co wręcz mistrzowskie. Gdyby nie determinacja pewnie byśmy odpuścili. 
TFTC.

Opis - rewelacja, miejscówka - rewelacja, a maskowanie poprostu zwala z nóg. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy. Majstersztyk fantastycznie wkomponowany w otoczenie. Już prawie odpuściliśmy, ale .... w końcu wspólnymi siłami namierzyliśmy kesza mimo tego, że praktycznie nie odróżnia się od miejsca ukrycia. Wielkie dzięki.

Maskowanie przeszło moje najśmielsze wyobrażenia;) TFTC:D

Miły spacer wiedźmowym szlakiem, po nitce do kłębkaMaskowanie finałowe wymiata  Dzięki  

Szybko przemierzylismy lasek aniolowski z wierszykiem na ustach docierajac do finalu gdzie natknelismy sie na to cudo. Majstersztyk jesli chodzi o wykonanie...mozg pracowal pelna para tworzac rozne obrazy, nic jednak nie przycmilo blasku samego kesza. Buzie widze w tym tęczu...te kolory...

Cały keszing światowy powinien uczyć się takich maskowań. Dzięki

 

A no tak, tutaj wyobraźnia na pewno się przyda. Dzięki za skrzynkę.

Wyobrażam sobie, wyobrażam...Dzięki

NIESAMOWITE! Kiedy zobaczyłem wewnętrzne maskowanie, przysiadłem na pobliskich skałach i płakałem. Na szczęście miałem niedaleko samochód, a w nim laptopa z netem. Po 45 minutach googlowania i wikipediowania - udało się dostać do środka. Moja wyobraźnia zupełnie tego nie ogarnia. Dzięki za nieziemską skrzynkę!

Wyobraźnia jeszcze działa :)

Dzięki :)

Maskowanie pierwsza klasa, aż się boję własnej wyobraźni;)

Maskowanie finału wymiataza pomysł i poczucie humoru zielone jak nicSzalona niedziela z świetnym gronie. dzięki za kesza.

Pierwszy etap bardzo mi się spodobał , a że z w przeciwieństwie do braku daru/cierpliwości do quizów, wyobraźnię mam nie najgorszą to maskowanie poddało się błyskawicznie . Kesz ciekawie zrobiony i humorem, a takie lubię, więc aby nie być hipokrytą, dam gwiazdkę.

Znaleziony podczas noworocznego spacerku z zaprzyjaźnioną częstochowską rodzinką na dorobku "S-family" i moimi dziewczynami. Dziękujemy.

Świątecznie w Częstochowie. Nie jest to nasza mocna strona więc kto nie ma w głowie mam w nogach. Super keszyk. Pozdrawiamy

Fajna zabawa, podążanie za wierszem na prawdę świetny pomysł. Dzięki oczywiście gwiazdka

Bardzo świątecznie w towarzystwie mocnej śląskiej ekipy daliśmy radę. Fajny teren pogoda dopisała i czego chcieć więcej. Świetna zabawa. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka za rymowankę.

Nie było łatwo, ale że jestem dość uparty to powoli, powoli, posuwałem się do przodu lokalizując wskazówki starej wiedźmy w terenie. Był tez trudny moment, na szczęście w porę znalazła się pomocna dłoń i gra potoczyła się dalej. Dopiero przełamanie maskowania okazało się czymś co zatrzymało mnie na dłużej. Stałem, myślałem, macałem i takie tam różne inne o których nie wspomnę publicznie. Czas mijał. Znikł FTF, STF, TTF też uciekł... Pojawiły się kolejne wpisy, a ja ciągle w lesie. I nagle, niczym grom z jasnego nieba opadły zasłony z moich oczu. Teraz, pomimo wysiłku i czasu potrzebnego do zdobycia tego finału mogę powiedzieć, ze było warto. Myślę, że nie prędko znajdę coś takiego ponownie, bo to przecież szczyt moich wyobrażeń geocachingowych. Stukrotne dzięki.

Z racji świetnej znajomości lasku aniołowskiego odpuściłem sobie spacer zgodnie z opisem dotarcia do pierwszego etapu tylko udałem się od razu po niego. Potem pomimo moich obaw, wynikających z opisu skrzynki oraz z logów o wielogodzinnych poszukiwaniach, finał poddał się od strzału. Nie mam zbyt bujnej wyobraźni, ale maskowanie i tak daje radęDzięki.

Jak wiekszość wiedziałem co zrobi Kobex to tu trzymał to w tajemnicy, i tylko ciągle truł oooo musze dokończyć RPG o musze dokończyć RPG. W końcu się wybrałam i szok!! Maskowanie mi przynajmniej szczęka opadła do ziemi. Troszkę to zajęło bo dopiero później przybrałam pozycję klęczącą jak podpowiadają poprzednicy

Fajnie zmajstrowany kesz. Wyobraźnia podziałała i powiem szczerze - tak fantastycznego maskowanie jeszcze nie widziałem ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Do kesza wybrałem się już wczoraj w nocy.

Drogę wiedźmy pokonałem nie raz, więc znając teren udałem się od razu do ostatniej "zwrotki". Pomocna dłoń podała kordy, na które mimo panujących ciemności postanowiłem się wybrać. Jednak po przeczytaniu opisu o trudności maskowania oraz pamiętając niedawne porażki w szukaniu po ciemku kesza postanowiłem udać się do domu i spróbować za dnia. Przy okazji przeanalizowałem, czy na pewno hazardzista z opisu nie skłamał z kordami :)

Powrót niestety również w szarości zmierzchu, tym razem towarzyszyły nam jakieś nocne zwierzęta, które prawdopodobnie gniazdują w pobliżu. Tym razem maskowanie poddało się w świetle latarki. Udało się pokonać też to drugie... Z trudem poskładałem wszystko do kupy, bo tak zaawansowanych keszy jeszcze nie doświadczyłem.

Wielki szacun dla autora! Sam spędzam długie godziny na produkcji jak najlepszych maskowań (Art_noise świadkiem, że jestem zagorzałym wrogiem banalnego ukrywania keszy np w słupkach). Ostatnie tygodnie spędziłem na dopracowaniu finału AKQ z nadzieją, że będzie to coś ciekawego, jednak teraz już wiem, że to co zrobiłem jest niczym przy tym keszu. Kobex! Kesz nie ma w tej chwili konkurencji w Czewie, w skali kraju pewnie też jeden z lepszych (ale to muszą zweryfikować bardziej doświadczeni poszukiwacze).

Dla formalności: byłem czwarty, ale że łosie nie zbierają certów, to mi został TF, który z chęcią zabrałem. I faktycznie, jak się człowiek pomodli i wzniesie oczy ku niebu, to kesza szybciej znajdzie :)

Dzięki!

Biegnę, skacze podciągam się... Równowagę trzyma ja... i co? Znów Łowca był pierwszy... Ech... Idę do domu w kapcie i kawy se wypije.

Świetny keszyk. Stanąłem nad tym finałem i nie wiedziałem co zrobić. Dobrze że mróz ściął moje szare komórki i rozkminiłem diabelstwo. Dzięki.

ps. Szczerze mówiąc to tegoroczny kalendarz quizowy to pestka w porównaniu z tym patentem.

Droga do celu była długa i ciężka. Zaczęła się w piątek wieczorem, wtedy rozpocząłem zmagania ze złem które skrywało skarb. Przed wejściem do mrocznego lasu zostawiłem swe rumaki i podążyłem szlakiem ku nagrodzie. Niestety okopów strzegły nocne trole które zrobiły sobie tam wieczorną ucztę. Na szczęście kiedy zobaczyły mnie wymachującego lumenowym mieczem stwierdziły, że nie warto tu ucztować i po krótkiej chwili się oddaliły. Odnalezienie jamy z resztkami wskazówki nie były trudne. Niestety hazardzista oszust wprowadził do mej głowy taki zamęt, że odnalezienie finału było dla mnie niemożliwe. Za mocno się wczułem w zadanie i zacząłem przekładać obracać i w końcu odpuściłem, aby móc przemyśleć zagadkę i rozpocząć szukanie już z pomocą światła słonecznego. Ranek wcale nie przyniósł rozjaśnienia umysłu, wszystko wyglądało jak w nocy. Dopiero modlitwa do boga drzew pozwoliła mi spojrzeć na wyzwanie z odpowiedniej strony i odnaleźć skrywające się maskowanie. Wtedy już tylko trzeba było wykombinować jak się dobrać do kesza.

A się rozpisałem. A tak w skrócie to dzięki za kesza jak i za cały projekt. Oby więcej.

Hint: przyjmijcie pozycję modlitewną a was oświeci.