Zawieszam na serwis :) 

jak niżej, pojemnik do wymiany

Żadnych czworonogów nie było, w ogóle pusto, ani żywej duszy, w sumie jak to na cmentarzu... ;)

Kesz znaleziony ale bez wpisu bo logbook jest mokrą pulpą, wieczko połamane.

Dzięki za pokazanie kolejnej nekropollii.

Logbook cały mokry, ledwo się wpisaliśmy. Niestety nie mieliśmy z czego zrobić nowego:(

Znaleziona wspólnie z Fibi:)

Dzięki!

Wokół cisza i tylko ciągle ujadające psy zakłócały spokój. Podjęte na szybko w nocy. Spoko maskowanie ;)

Dla nas, starych wyjadaczytakie cmentarzyki rozsiane po wsiach to chleb powszedni, ale dla przyjaciół, którzy znajdowali wczoraj pierwsze skrzynki było to wielkie wow! Cmentarz tutaj? Niemożliwe! Ale jak to! Kurde, faktycznie! Co tu robi cmentarz?! 

Jak jeszcze im powiedziałem, że takich cmentarzyków jest dobra setka w województwie to już w ogóle nie chcieli wierzyć. No to ich przekonałem! Kolejne 4 skrzynki to też cmentarze ;-). 

Dzięki!

Znalazłem dawno temu razem z tatą JAśkiem.

Znalazłem dawno temu razem z tatą JAśkiem.

Kesz znaleziony dość szybko, wpis błyskawiczny, odłożenie natychmiastowe i odwrót na złamanie karku. Obudziliśmy ogromną chmarę krwiożerczych komarów śpiących w bluszczu. Właziły do nosa, uszu i oczu. Co to miejsce? Jak nie psy to komary...

Psów nie uświadczono, kesza a i owszem. Ładne tajemnicze miejsce. Dzięki

jakiś lokals był zbyt ciekawski więc mu coś powiedzieliśmypsów nie było :P

Miejsce odwiedzone z Kaczorem podczas wyjazdu na coroczny Zlot Przodowników Imprez na Orientację. Tym razem do Łodzi. Polecamy tę formę aktywnego wypoczynku i rekreacji. Ma wiele wspólnego z geocachingiem , a wielu InOwców jest keszeramiDziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca ;)

Skrzynka znaleziona, ale uwaga, jest tam ŚMIERTELNIE NIEBEZPIECZNIE.

Więcej szczegółów: logbook był całkowicie przemoczony, nie dało się wpisać, więc po chwili namyślenia stwierdziłem, że co mi tam, fajne miejsce, wezmę logbook, wysuszę w domu i wrócę. Wyszedłem z lasku (zgodnie z instrukcją od strony dalszej od wspomnianego gospodarstwa), zatrzymałem się przy drodze i zacząłem dodawać komentarz, że zabrałem logbook, żeby inni od razu wiedzieli. Już kończyłem kiedy... usłyszałem warczenie psów. Zobaczyłem je kątem oka - 4 spore sztuki jakieś 20 metrów ode mnie. Zamarłem. Ale nie na długo, bo zaczęły iść w moją stronę i warczeć. Nie wiedziałem co zrobić - uciekać czy znieruchomieć. Jakiś impuls mi podpowiedział, żeby uciekać. Wsiadłem na rower i ruszyłem. One oczywiście za mną z jeszcze groźniejszym warczeniem. Upadł mi po drodze telefon, bo nie zdążyłem go schować. Zacząłem się drzeć wniebogłosy i wzywać pomoc. Na szczęście po jakimś czasie psy odpuściły. Telefon niestety potłuczony, ale ja jestem cały. Wezwałem policję, żeby się tymi psami zainteresowali, bo mnie się udało, ale komu innemu może się nie udać. Może właściciel pójdzie po rozum do głowy i je zamknie, ale póki co chciałem, żeby kolejny potencjalny keszer wiedział, co tam czyha. Z tego co się dowiedziałem od policji, zidentyfikowali czyje to psy.

Założycielkę przepraszam, ale nie wrócę już tam raczej z logbookiem. Mogę natomiast w dowolne miejsce go podrzucić. Skontaktuję się na priv.

p.s. Żeby była jasność - była to dla mnie przygoda i nie mam do nikogo pretensji (z wyjątkiem oczywiście właściciela psów), tym bardziej, że takie rzeczy są nie do przewidzenia. Wpis miał na celu ostrzeżenie, a nie narzekanie i mam nadzieję, że tak będzie odebrany :)

Keszowanie z Karwo69. Dzięki za kesza.

Keszowanie z Ejvenem i oczywiście duża jego pomocNie szukałam tam gdzie trzeba.

Cały w bluszczu

Dzisiaj już po ciemku ale się udało. Nawet mam wrażenie że przy latarce łatwiej 

A co do założycieli skrzynki,skoro lubuja się w cmentarzach to mam następne miejsce do okeszowania.

Dobrze wam to wychodzi to z czystym sumieniem miejscowke odstąpię.Jak coś pisać pw.

Jak Ty izeq wynajdujesz takie miejsca?? Jeździsz po okolicy i sprawdzasz każdą napotkaną kępę drzew??

Bluszcz faktycznie malowniczy. Chodź już prawie nic nie widać, to jednak miejsce ma swój klimat.

Dzięki.

Przepięknie zabluszczony ten cmentarz, aż żal stąpać po tym dywanie

TFTC!

Atak na skrzynkę prosto po pracySzybko poszło, weszłam w krzaki i wpadam centralnie na keszaUdało mi się nawet wyciągnąć koleżankę z pracy, która miała ze mną dyżur (Andzie) 

Andzia mnie opitoliła, że musi iść w swoich oczojebnych adidasach polem, chciała zdejmować i iść boso :D 

Są trzy to i ja loguję. Miejsce wypatrzone przez Izeq już dawno temu ale nie było motywacji do sadzenia tam kesza. Wpis podczas zakładania. :)

Chyba się cieszę, że wczoraj po nocy zamiast przyjechać tutaj porobiłem kółka na dellu ;)
Gdyby po ciemku wyskoczyły mi z kukurydzy 2 psy wielkości prawie tego co ma Astro, trochę bym się krępował
Co do kesza Wy wiecie, że oczekuję więcej skrzynek cmentarnych w tych okolicach, bylebym nie musiał czekać półtora rokuDziękuje!

Byłem znalazłem .Ale łatwo nie było.Jednak trochę musiałem się pokręcić.Dzięki

Bardzo lubimy poznawać kolejne takie miejsca, choć pozostałości po cmentarzu jest tu niewiele. Maskowanie ładnie komponuje się z otoczeniem, więc trochę się trzeba było pokręcić. Zabraliśmy krecika jednookiego, niestety żaden z naszych nie zmieścił się do pojemniczka. Dzięki za kesza, od nas znakomita.